Już w pierwszych dwóch dniach zaraz po rezygnacji Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję, zdecydowana większość demokratycznych delegatów jasno stwierdziła, że przy takim rozwoju wypadków poprze wskazaną przez prezydenta Kamalę Harris. Zostanie ona pierwszą czarnoskórą kobietą i pierwszą Azjatycką Amerykanką, która uzyska nominację.
- Jestem zaszczycona, że mogę być kandydatem Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pod koniec tego miesiąca spotkamy się w Chicago na naszej konwencji, zjednoczeni jako jedna partia, gdzie będziemy mieli okazję wspólnie świętować ten historyczny moment - podsumowała wiceprezydent.
00:57 13131047_1.mp3 Kamala Harris ma wystarczajacą liczbę głosów delegatów Demokratów. Materiał Jana Pachlowskiego (IAR)
Taki bieg wydarzeń sprawił, że kandydat Republikanów Donald Trump zgodził się wraz z telewizją Fox News na debatę z Kamalą Harris, która odbędzie się 4 września. Wcześniej Donald Trump unikał takiej deklaracji podkreślając, że debata będzie mogła się odbyć, jak Kamala Harris oficjalnie otrzyma partyjną nominację.
IAR/dad