Po prawie dziewięciu miesiącach prac do rumuńskiego parlamentu trafił projekt ustawy, pozwalającej zestrzeliwać obce samoloty czy drony wlatujące bez zezwolenia. Chodzi przede wszystkim oczywiście o drony rosyjskie, które regularnie przelatują przez rumuńską przestrzeń powietrzną. Najczęściej zdarza się to na południowym-wschodzie kraju - w pobliżu granicy z Ukrainą i jej naddunajskich portów.
Rumuńska obrona powietrzna będzie mogła przejmować sterowanie nad obcymi maszynami, a w razie koniczności zniszczyć je. Zdecydują o tym najwyższe władze, ale gdy obca maszyna zagrażać będzie na przykład ludziom, taką decyzję będzie mógł podjąć pilot myśliwca. Dodatkowo projekt ustawy pozwala na zestrzeliwanie rosyjskich maszyn również samolotom NATO, stacjonującym na terytorium Rumunii.
Według obecnie działającego prawa rumuńskie siły zbrojne mają związane ręce. W skrócie - bez wypowiedzenia wojny nie mogą zaatakować żadnego obiektu latającego, nawet jeśli stanowi potencjalne zagrożenie dla ludności.
IAR/dad