- Ukraina jako ofiara agresji ma prawo się bronić - podkreślił minister. Chociaż decyzja USA nie była oficjalnym punktem obrad, Sikorski poinformował, że temat został poruszony na marginesie spotkania i przyjęty z zadowoleniem przez państwa członkowskie. Dodał, że decyzję poparł Josep Borrell, unijny szef dyplomacji, który zasugerował rozszerzenie jej na broń z amerykańskimi komponentami, znajdującą się w arsenałach państw UE.
Podziękowania dla Josepa Borrella
Sikorski przypomniał, że było to ostatnie posiedzenie pod przewodnictwem Borrella. Minister w imieniu Rady wyraził wdzięczność za jego zaangażowanie, podkreślając kluczowe działania, takie jak cztery wizyty w Ukrainie, 14 pakietów sankcji oraz wykorzystanie Europejskiego Instrumentu Pokoju. - Na jego konto trzeba zaliczyć cztery wizyty w Ukrainie, 14 pakietów sankcji, użycie Europejskiego Instrumentu Pokoju, który nie miał mieć pierwotnie takiego przeznaczenia właśnie po to, aby pomóc Ukrainie - zauważył Sikorski. Skrytykował jednak postawę Węgier, które wciąż blokują wykorzystanie funduszu, pomimo mechanizmów pozwalających na wyłączenie węgierskich środków z pomocy Ukrainie.
Minister zaapelował do opozycji, aby wpłynęła na swoich partnerów politycznych na Węgrzech, by odblokowali fundusz, z którego Polsce należy się 2 miliardy złotych na modernizację wojska. - Mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda będzie bardziej wpływowy wobec swojego przyjaciela, jak go nazywa, prezydenta Donalda Trumpa, niż PiS był do tej pory wobec Viktora Orbana - powiedział.
Współpraca z nową szefową unijnej dyplomacji
Sikorski spotkał się również z przyszłą szefową unijnej dyplomacji, Kają Kallas, zapowiadając, że w Warszawie odbędzie się kolejne spotkanie, w którym udział miała wziąć Ukraina. Jednak ze względu na wyjazd ukraińskiego ministra do USA jego obecność jest niepewna.
Podczas spotkania dyskutowano również o produkcji dronów na Ukrainie. - Mówimy o nowo powstałych fabrykach, które produkują tysiące dronów, a które jeszcze mają niewykorzystane zdolności produkcyjne. Wąskim gardłem nie są zdolności produkcyjne, lecz finansowania zakupu komponentów - zaznaczył minister.
Ocena sytuacji po 1000 dniach wojny
Minister odniósł się także do upływu 1000 dni wojny. - Stany Zjednoczone zrobiły więcej i Ukraina zrobiła więcej dla obrony samej siebie, niż niektórzy prorokowali. Rosja sądziła, że wygra w trzy dni. Świat myślał, że Rosja ma światowej klasy wojsko i mam wrażenie, że Władimir Putin myślał, że ma światowej klasy wojsko, a teraz walczy czołgami z lat 50 - powiedział.
Sikorski podkreślił także, że dalszy rozwój sytuacji zależy od wsparcia finansowego UE. - To, co UE zrobi lub nie zrobi, jeśli chodzi o dalsze losy tej wojny, jest tak naprawdę pytaniem finansowym - podsumował, obiecując swoje zaangażowanie w generowanie woli politycznej w tej sprawie.
IAR/PAP/PRdZ/dad