Balázs Orbán dodał, że po sprawach przeciwko Donaldowi Trumpowi, Matteo Salviniemu, Marine Le Pen i innym, "jest to kolejny przykład lewicy próbującej wykorzystać walkę prawną do rozprawienia się ze swoimi rzeciwnikami politycznymi".
Doraca premiera Węgier odniósł się także do decyzji polskich władz o niezapraszaniu ambasadora Węgier w Warszawie na wczorajszą inaugurację polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. "Jeśli przyjmowanie uchodźców politycznych i stanie po stronie sprawiedliwości oznacza wykluczenie z kilku ceremonii otwarcia, to jest to warte swojej ceny" - stwierdził Balázs Orbán.
Ochłodzenie na linii Warszawa-Budapeszt
Polska przejmuje przewodnictwo w Radzie Europejskiej właśnie od Węgier. Nie jest jednak tajemnicą, że oba rządy są w konflikcie - szczególnie po tym jak administracja rządu Viktora Orbána przyznała poszukiwanemu Marcinowi Romanowskiemu azyl polityczny.
Były minister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu, że ustawiał konkursy na milionowe dotacje z Funduszu. Jest podejrzany między innymi o przywłaszczenie ponad stu milionów złotych. Polityk ukrywał się przed policją, kiedy sąd nakazał jego tymczasowe aresztowanie. Po kilku dniach poinformował, że dostał azyl polityczny na Węgrzech.
IAR/dad