- Prezydent USA jest przywódcą wolnego świata, a Władimir Putin jest wyrzutkiem i oskarżonym zbrodniarzem wojennym za kradzież ukraińskich dzieci. Sugerowałbym, że Putin musi zasłużyć na szczyt, bo jeśli uzyska go zbyt wcześnie, to wyniesie go to ponad jego znaczenie i da mu złe wyobrażenie o sytuacji – powiedział Sikorski podczas "śniadania ukraińskiego" w czwartek w Davos.
Minister wyraził przekonanie, że Ukraina jest w stanie nadal walczyć w bieżącym roku z Rosją, i stwierdził, że Rosja jest w złej sytuacji, gdyż jej gospodarka idzie na dno. - Prezydent Trump rozpoczął (swoją prezydenturę) dobrze, uznając, że to Putin musi zmienić swoje stanowisko, a nie Ukraina. (…) Jeśli mogę coś zasugerować nowej (amerykańskiej) administracji, wychodząc z głębi doświadczenia kraju, który ostrzegał resztę Zachodu przed Putinem i nie zawsze był słuchany, to jest to, że to nie jest Putin, którego prezydent Trump znał w swojej pierwszej kadencji - podkreślił.
Sikorski podkreślił podczas dyskusji na "ukraińskim śniadaniu", że Polska przeznacza 4,7 proc. PKB na obronność.
Śniadania ukraińskie w Davos odbywają się co roku od 20. lat i mają na celu zwrócenie uwagi świata na sprawy tego państwa. W tym roku przy stole zasiedli między innymi Sekretarz Generalny NATO, prezydenci Polski, Łotwy i Finlandii oraz premierzy Belgii i Chorwacji.
PAP/IAR/dad