"Podczas gdy amerykańska pomoc dla Ukrainy została wstrzymana w ciągu kilku dni, a Rosja już cieszy się, że będzie w stanie osiągnąć wszystkie swoje cele poprzez negocjacje, europejscy szefowie państw i rządów walczą o znalezienie nowej pomocy dla Kijowa - i wzmocnienie własnych zdolności obronnych. Ale jak daleko sięga determinacja Europy?" - zastanawia się portal sieci redakcji RND.
Na krótko przed możliwymi negocjacjami pokojowymi Europa nie może porzucić Ukrainy. "Przyszłość tego kraju, kandydującego do UE, leży w Europie, a nie w strefie wpływów Moskwy. Każdy, kto teraz porzuca ten kraj, nie tylko zdradza Kijów, ale także zasady Unii Europejskiej" - czytamy.
"Nadeszła chwila prawdy dla Europy: kto naprawdę staje w obronie wolnej Europy, a kto uchyla się od odpowiedzialności za długoterminowe wsparcie Ukrainy? Kto naprawdę broni wartości Unii Europejskiej, gdy trzeba bronić wolności, demokracji i praworządności - a kto przedkłada własne interesy nad bezpieczeństwo Europy?" - pisze RND.
Orban - przyjaciel Putina
Zdaniem portalu "szef węgierskiego rządu i przyjaciel Putina, Viktor Orban", po raz kolejny ujawnia się jako osoba dzieląca UE. "Węgier nie chciał nawet poprzeć wspólnego fragmentu dotyczącego Ukrainy w deklaracji końcowej szczytu, kilku słów bez konkretnych zobowiązań" - zauważył niemiecki serwis.
00:49 13510421_1.mp3 W wywiadzie dla państwowego węgierskiego radia Viktor Orbán tłumaczył swoje wczorajsze weto na szczycie przywódców Unii Europejskiej w Brukseli. Według niego prędzej czy później wszystkie unijne kraje będą popierać jego stanowisko. Materiał Piotra Piętki (IAR)
Weto Orbana pokazuje, w ocenie RND, "że wolałby on być na łasce Putina, niż pracować ramię w ramię ze swoimi europejskimi partnerami". "W czasie, gdy Europa musi się zjednoczyć, Orban dzieli UE. To fatalny obraz, który sprawia, że Putin się cieszy" - zaalarmował portal.
Szybkie dozbrajanie Europy
Z kolei serwis internetowy programu informacyjnego telewizji ARD, tagesschau, zwrócił w komentarzu uwagę, że dozbrajanie Europy musi teraz przebiegać szybko. To ogromne zdanie dla Unii Europejskiej, "która do tej pory walczyła o kable do ładowania" czy "przepisy dotyczące sztucznej inteligencji" - zaznaczono w artykule.
00:51 13510098_1.mp3 Jest jednomyślna zgoda w Unii Europejskiej na zbrojenia, ale brak jej na wsparcie Ukrainy. Przywódcy 27-miu krajów na wczorajszym szczycie w Brukseli poparli plan dozbrajania Europy. Natomiast deklaracji o kontynuowaniu pomocy, w tym wojskowej dla Kijowa, nie poparły Węgry. Do wniosków ze szczytu dołączono więc oświadczenie 26-tki. O szczegółach Be
Ale sam pełny fundusz wojenny to za mało. "Teraz potrzebny jest zespół zarządzający, który zainwestuje te pieniądze w sposób odpowiedzialny. Zdecyduje o tym, jakich systemów broni potrzebuje Europa i zamówi je w dużych ilościach. I tak - zasada +Europa first+ powinna być regułą" - czytamy. Wiele osób z pewnością straciło ochotę na przekazywanie pieniędzy z podatków amerykańskim producentom broni: do kraju, który może w krótkim czasie zdecydować, czy w ogóle coś dostarczyć, czy nie, "w zależności od nastroju prezydenta USA w danym momencie" - zauważył tagesschau.
"Europa postanowiła wziąć swoje bezpieczeństwo we własne ręce. Na czele są M&M - Macron i Merz. Francuz ze swoją bronią nuklearną, Niemiec ze swoimi pieniędzmi. To połączenie, które powinno wzbudzić przynajmniej respekt w Moskwie i Waszyngtonie" - skonkludował portal.
IAR/PAP/dad