Redakcja Polska

Moskwa: demonstracja w obronie wolnych wyborów. Setki zatrzymanych

11.08.2019 10:00
W demonstracji na rzecz wolnych wyborów w Moskwie w sobotę wzięło udział ok. 60 tys. ludzi - przekazała grupa Biełyj Sczotczik, prowadząca podliczenia na manifestacjach. Według MSW w akcji uczestniczyło 20 tys. osób. W stolicy i innych miastach Rosji zatrzymano już 245 osób.
Audio
  • W Rosji policja zatrzymała po wczorajszych akcjach protestacyjnych 352 osoby. W Moskwie, Petersburgu i innych miastach zwolennicy opozycji zorganizowali demonstracje w obronie wolnych wyborów. Relacja Macieja Jastrzębskiego [posłuchaj]
Demonstracje w Moskwie
Demonstracje w MoskwieFoto: PAP/EPA/Yuri Kochetkov

Uzgodniona z władzami akcja oficjalnie zakończyła się ok. godz. 16. Policjanci przez megafony apelowali do zebranych o rozejście się. Część uczestników demonstracji skierowała się w stronę budynku administracji prezydenta. Budynek otoczyli kordonem funkcjonariusze sił OMON.

Podczas sobotnich demonstracji na rzecz sprawiedliwych wyborów do tej pory w czterech rosyjskich miastach zatrzymano 245 osób - podała organizacja OWD-Info, zajmująca się monitorowaniem zatrzymań w Rosji. 146 osób zatrzymano w Moskwie. 86 ludzi zatrzymano w Petersburgu, 11 w Rostowie nad Donem i dwie w Briańsku na zachodzie kraju.

Rosyjskie MSW poinformowało, że za "udział w nieuzgodnionej (z władzami) akcji w centrum Moskwy zatrzymano 136 osób".

Zatrzymany został szef miejscowego sztabu Aleksieja Nawalnego Aleksandr Szurszew. Pikiety na znak solidarności z mieszkańcami Moskwy odbywają się też w kilku miastach na Syberii i Dalekim Wschodzie.

Rosyjska opozycjonistka Lubow Sobol napisała na Twitterze, że przed demonstracją do biura zwolenników opozycjonisty Aleksieja Nawalnego przyszli policjanci i prowadzą w nim przeszukanie. Sobol przekazała, że została zatrzymana przez policję, jednak rosyjska niezależna telewizja Dożd podała później, że opozycjonistka wciąż przebywa w biurze, w którym trwa przeszukanie.

OMON konfiskuje sprzęt ze studia kanału Nawalny LIVE

Oddziały specjalne OMON przyszły w sobotę też do studia kanału związanego z Nawalnym - Nawalny LIVE - donoszą rosyjskie niezależne media. Na Twitterze Nawalny LIVE napisano, że funkcjonariusze wyważyli drzwi do studia, zatrzymują pracowników i konfiskują sprzęt.

Uczestnicy sobotniej demonstracji pod hasłem "Za wolność i sprawiedliwość" wyrażają sprzeciw wobec niedopuszczenia opozycyjnych kandydatów do zaplanowanych na 8 września wyborów do Rady Miejskiej Moskwy. Apelują też o uwolnienie osób zatrzymanych w ramach dochodzenia w sprawie "masowych zamieszek", wszczętego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej po manifestacji 27 lipca. 12 osób przebywa w związku z tym dochodzeniem w areszcie, a jedna osoba jest poszukiwana.

Według MSW na manifestacji w centrum Moskwy zebrało się ok. 20 tys. ludzi. Władze wydały zgodę na przeprowadzenie akcji i koncertu na prospekcie Sacharowa w centrum stolicy w godzinach 14-16 (13-15 w Polsce).

Podczas dwóch poprzednich demonstracji w Moskwie 27 lipca i 3 sierpnia zatrzymano łącznie ok. 2 tys. ludzi. 

PAP/IAR/ho


Zobacz więcej na temat: Rosja demonstracje