Ukraina stoi na stanowisku, że powstanie NS 2 jest zagrożeniem jej bezpieczeństwa. Kanclerz Merkel potwierdziła w poniedziałek wieczorem na spotkaniu z Zełenskim, że gwarantuje tranzyt gazu przez Ukrainę. - Niemcy oraz Francja podtrzymują stanowisko, że Ukraina musi pozostać krajem tranzytowym dla energii - powiedziała.
Strona ukraińska wciąż wyraża duże obawy w tej sprawie. - Traktujemy je bardzo poważnie - podkreśliła Merkel. Była jednak sceptyczna, jeśli chodzi o znalezienie ostatecznego rozwiązania sporu o Nord Stream 2 podczas jej nadchodzącej wizyty w USA, gdzie ma rozmawiać z prezydentem USA Joe Bidena. Merkel spotka się z Bidenem w czwartek, aby omówić m.in. sprawę NS 2. - Nie wiem, czy do tego czasu dokumenty będą całkowicie gotowe. Nie sądzę - dodała kanclerz. - Ale będą ważne dyskusje na temat wypracowania wspólnego stanowiska - zaznaczyła.
Prezydent Ukrainy opowiedział się za włączeniem USA do zapoczątkowanego w 2014 roku formatu normandzkiego, dotyczącego kwestii energetycznych. - Stany Zjednoczone mogą być również włączone do poszukiwania rozwiązania w innym formacie” – dodał Zełenski. „Ukraina widzi, że bezpieczeństwo kraju jest zagrożone przez niemiecko-rosyjski projekt - podkreślił prezydent i ponownie zażądał gwarancji dla przyszłych dostaw energii dla jego kraju.
Merkel zapowiedziała, że gdyby nastąpiło ponowne spotkanie w formacie normandzkim, "temat energii byłby dla nas oczywiście również ważnym tematem". Formalne włączenie kwestii energetycznych wykraczałoby jednak poza zakres porozumienia mińskiego z 2015 r. o łagodzeniu konfliktu w regionie.
PAP/IAR/dad