W czwartek przed południem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada prezydenta, premiera Mateusza Morawieckiego, ministrów i szefów służb w związku z agresją Rosji na Ukrainę.
Prezydent Duda podkreślił na briefingu prasowym po naradzie, że to, co obserwujemy od wczesnych godzin porannych na Ukrainie to "bezprecedensowy akt naruszenia prawa międzynarodowego i gwałtu na suwerennym i niepodległym państwie". Przekazał, że o sytuacji na Ukrainie rozmawiał rano z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim.
- Teraz przedyskutowaliśmy to w gronie osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Rzeczypospolitej. Podejmujemy odpowiednie działania, które od pewnego czasu się toczą. To jest tylko pewna aktualizacja stanu i omówienie przez nas bieżącej sytuacji - zaznaczył Duda.
Bezprecedensowy akt agresji
W ocenie prezydenta, mamy do czynienia z "bezprecedensowym aktem agresji i kolejnym naruszeniem prawa międzynarodowego przez Rosję". - Wierzę w to głęboko, że społeczność międzynarodowa w sposób jednoznaczny na to zareaguje - powiedział prezydent. Zapowiedział też kolejne rozmowy z przywódcami państw UE i NATO.
Prezydent wyraził nadzieję, iż w piątek w Warszawie dojdzie do spotkania w formacie Bukareszteńskiej Dziewiątki (B9), czyli państw NATO Europy Środkowo-Wschodniej. Dodał, że jeszcze w środę swoją obecność na tym wydarzeniu zapowiadali także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Duda podkreślił, że obecnie "sytuacja zmienia się na bieżąco".
Duda: stoimy przy Ukrainie
- Chcę zapewnić z całą stanowczością: stoimy przy Ukrainie, tak jak było to mówione przez ostatnie miesiące i wczoraj przez nas w Kijowie z panem prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą i panem prezydentem (Ukrainy, Wołodymyrem - przyp.red.) Zełenskim, jako jej sąsiedzi, jako Sojusz Północnoatlantycki, jako UE. Mamy nadzieję, że agresja rosyjska zostanie przerwana, mamy nadzieję, że władze rosyjskie dokonają refleksji nad tym, że to się Rosji nie opłaca - ani państwu, ani obywatelom przede wszystkim - oświadczył.
- Apeluję do rosyjskich obywateli, aby nie sekundowali władzom w tym działaniu, apeluję o zaprzestanie działań wojennych, o pozostawienie Ukrainy w spokoju - podkreślił Duda.
Zapewnił jednocześnie, że jako członek społeczności międzynarodowej będzie czynił wszystko, "żeby to, co dzieje się dzisiaj na Ukrainie jak najprędzej zostało zatrzymane". - Aby Ukraina mogła dalej spokojnie trwać jako państwo w swoich granicach uznanych politycznie od kilku dziesięcioleci i mogła dalej się spokojnie i swobodnie rozwijać - powiedział Duda.
Rosja najeżdża Ukrainę
W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjny wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju.
Ukraińskie MSZ poinformowało w czwartek rano, że rosyjskie wojska z różnych kierunków atakują ukraińskie miasta, w tym od strony okupowanego Donbasu i Krymu. Nieco później ukraińskie władze podały, że kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, południowe i północne granice kraju. Ukraina korzysta ze swojego prawa do samoobrony, zgodnie z prawem międzynarodowym - głosi oświadczenie ukraińskiego MSZ.
PAP/IAR/dad