Stoltenberg zwrócił uwagę, że Rosja, atakując cele cywilne, chce złamać wolę walki Ukraińców. Wyraził przekonanie, że to się nie uda. Powtórzył jednocześnie, że NATO powinno robić jeszcze więcej, by Rosja nie wygrała wojny. W przeciwnym razie będzie to sygnał dla innych autorytarnych przywódców, że mogą osiągać swoje cele, sięgając po metody siłowe - zaznaczył.
Chłód jako broń
Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy przemawiała sekretarz generalny NATO, na całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wcześniej w sieciach społecznościowych informowano o aktywności rosyjskiego lotnictwa wojskowego i marynarki wojennej na Morzu Czarnym. - Putin ponosi porażkę na Ukrainie. Odpowiada zwiększoną brutalnością, atakując infrastrukturę gazową, linie wysokiego napięcia, próbując pozbawić Ukraińców wody, prądu, światła i ogrzewania. Musimy wspierać Ukrainę, bo widzimy, że Putin próbuje użyć zimy jako broni, sprowadzając ogromne cierpienie na naród ukraiński - mówił Jens Stoltenberg.
- Należy spodziewać się dalszych ataków - podkreślił Stoltenberg, zwracając uwagę, że gdy siły rosyjskie nie radzą sobie na polu bitwy, intensyfikują ataki na infrastrukturę krytyczną Ukrainy.
- Prezydent Putin i Rosja zademonstrowały gotowość do zadawania ogromnego cierpienia i brutalności nieznanych od II wojny światowej - dodał.
IAR/PAP/dad