Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz powiedział, że nie przez przypadek nowy prezydent Czech Petr Pavel stawia akurat w tym momencie na relacje z Polską.
Jak wskazywał na antenie Programu 1 Polskiego Radia, dopiero po wizycie w Warszawie prezydent Pavel odwiedzi Niemcy. - To pewnego rodzaju symbolika. Ta symbolika powinna nam uświadamiać, z jakiego rodzaju zmianą mamy do czynienia - zauważył.
Przydacz podkreślił, że Petr Pavel rozumie tematykę bezpieczeństwa, ponieważ był jednym z najważniejszych dowódców NATO. - Stoimy tutaj po tej samej stronie - patrzymy podobnie na wyzwania majaczące za wschodnią granicą. Czechy są naszym sojusznikiem, wspólnie wchodziliśmy do NATO - mówił.
Przypomniał także, że Czesi także pomagają Ukrainie militarnie i humanitarnie.
Szef BPM dodał, że podczas czwartkowego spotkania prezydentów Andrzeja Dudy i Petra Pavla dużo uwagi poświęcono również kwestiom gospodarczym. - Czesi są naszym drugim partnerem gospodarczym i obaj prezydenci chcą, żeby ta współpraca się rozwijała - wskazał.
IAR/PR1/dad