Minister spraw zagranicznych zwrócił się do rosyjskiego ambasadora i porównał prześladowanie ukraińskiej ludności przez Rosjan do zachowania Niemców w czasie II wojny światowej. - Jaka jest różnica między tym, co robicie uprowadzonym ukraińskim dzieciom, a tym, co niemieccy naziści wyrządzili waszym i naszym dzieciom? - pytał Radosław Sikorski podczas wystąpienia.
- Ambasador Nebenzia i rosyjscy propagandziści lubią nazywać demokratycznie wybranych ukraińskich rządzących nazistami - mówił szef polskiej dyplomacji odnosząc się do wcześniejszych słów rosyjskiego ambasadora. Wasilij Nebenzia w trakcie swojego wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ powtarzał rosyjską narrację o wyzwalaniu rosyjskojęzycznej ludności w Ukrainie.
Radosław Sikorski przypomniał jedno z wydarzeń II wojny światowej. Nawiązał do "miejsca byłego nazistowskiego obozu filtracyjnego", w którym zmarło 800 dzieci, a tysiące przewieziono na zachód "aby zostać zgermanizowanymi, blond, niebieskookimi, aryjskimi dziećmi uznanymi za rasowo odpowiednie".
Minister spraw zagranicznych podkreślał, że obecne działania Rosjan w Ukrainie, porywanie i indoktrynowanie dzieci, jest równoznaczne z ludobójstwem i przypomina działania niemieckich nazistów. - To przynosi Rosji hańbę, której się nie wybacza i nie zapomina - dodał Radosław Sikorski.
IAR/dad