Broń za 3 miliardy euro miałaby zostać przegłosowana jeszcze w obecnej kadencji Bundestagu, którego nowy skład Niemcy wybiorą 23 lutego. Kolejnego pakietu chcą współrządzący Zieloni, wyrzuceni z rządu liberałowie i opozycyjni chadecy. Rolf Mützenich twierdzi, że socjaldemokraci również są za, ale pod warunkiem, że parlament zgodzi się na procedurę dodatkowego zadłużenia. To właśnie spór o to poróżnił koalicjantów i doprowadził do upadku rządu Olafa Scholza. Dlatego SPD nie chce ustąpić pokazując, że jest konsekwentna w swoim podejściu.
FDP, której szef był ministrem finansów i nie zgadzał się na taki krok, proponuje pakiet broni dla Ukrainy przy zastosowaniu zapisu o wyższej konieczności.
Wymaga to sięgnięcia do istniejących rezerw w budżecie i budzi mniej kontrowersji. Politycy CDU szykującej się do przejęcia władzy, nie odnoszą się jednoznacznie do źródła finansowania. Chcą jednak jak najszybciej zagłosować za dostawami dla Ukrainy.
IAR/dad