Redakcja Polska

Polska zainteresowana dostarczaniem ropy na Białoruś

27.02.2020 14:38
Jesteśmy zainteresowani, by wspomóc Białoruś dostawami ropy naftowej - powiedział w środę w Waszyngtonie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski po spotkaniu z amerykańskim ministrem energetyki Danem Brouillette.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneKokhanchikov/Shutterstock.com

Spotkanie, w którym wziął udział też m.in. minister klimatu Michał Kurtyka, odbyło się w waszyngtońskim ministerstwie energetyki w ramach strategicznego dialogu polsko-amerykańskiego dotyczącego energii.

Naimski ocenił, że w tej dziedzinie relacje między Warszawą a Waszyngtonem są "bardzo dobre" i "załatwianych jest wiele bardzo konkretnych przedsięwzięć, które dotyczą obydwu krajów". Wśród nich wskazał na planowane na ten rok w Polsce wspólne ćwiczenia w dziedzinie bezpieczeństwa cyfrowego oraz współpracę między stronami w kwestii nowych technologii wydobycia węgla, które "będą mniej emisyjne i bardziej efektywne".

Kontrakty na amerykański gaz

Polska delegacja rozmawiała też o dostawach amerykańskiego gazu do Polski. - Kontakty na dostawy gazu LNG z USA są ważne, są podpisane - stwierdził Naimski. Dodał, że strona amerykańska była zainteresowana postępami prac przy rozbudowanie terminalu w Świnoujściu oraz budowie gazociągu Baltic Pipe.

Omówiono też kwestie relacji z Białorusią. - My w Polsce jesteśmy zainteresowani, by w miarę możliwości, wspomóc Białoruś dostawami ropy naftowej, jeśli to będzie konieczne - powiedział Naimski. Przypomniał przy tym, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo podczas niedawnej wizyty na Białorusi wyraził gotowość do zapewnienia dostaw amerykańskiej ropy do tego państwa.

Potrzebna dobra wola Białorusi

W ocenie Naimskiego dostawy za pośrednictwem Polski będą możliwe, gdy Białoruś zdecyduje, że ich chce. - To się musi zacząć od momentu, gdy Białorusini kupią ropę naftową, którą będą chcieli dostarczyć do swoich rafinerii. Wtedy my przez nasz system przesyłowy możemy początkowo niewielkie ilości ropy, a z czasem dużo większe, im dostarczyć - wyjaśniał.

Naimski ocenił, że "jesteśmy coraz bliżej rozwiązań praktycznych" w kwestii budowy w Polsce elektrowni atomowej i odnotował, że po stronie amerykańskiej są partnerzy, którzy w tej sprawie chcą współpracować długoterminowo z Warszawą.

- Będziemy mieli od sześciu do dziewięciu gigawatów w sektorze nuklearnym w roku 2040, 2045, ta decyzja jest za nami. Partnera do tego programu będziemy formalnie zapraszali i wybierali wkrótce - mówił Naimski. Zdaniem pełnomocnika rządu istotne ogłoszenia w tej sprawie są kwestią kilku lub kilkunastu miesięcy.

Polski program nuklearny

Polski program nuklearny dotyczyć będzie "reaktorów dużych, tych o mocy 1000 megawatów i więcej, a będzie ich minimum sześć" - kontynuował Naimski. Będą one budowane w trzech fazach w ciągu 20 lat. - To jest wielki program, ale na (jego) zakończenie będziemy mieli dwadzieścia, trochę więcej niż dwadzieścia procent, energii stabilnie i bezpiecznie produkowanej w elektrowniach atomowych przez następne 60 lat - zastrzegł.

Naimski uznał, że Polska musi rozwijać bezemisyjne źródła energii, by zbliżać się do celu zeroemisyjności przyjętego przez UE. - My swoją własną polską drogą do tego celu będziemy dążyli - zapewniał.

Kurtyka uznał, że Stany Zjednoczone są dla Polski strategicznym partnerem "nie tylko w kwestii konwencjonalnych zasobów", ale również "przyszłych źródeł energii". - Rozmawialiśmy na temat innowacji w sektorze energetycznym, a ta część dialogu jest dla nas ważna, bo pozwala nam myśleć, jakiego typu źródła chcielibyśmy w Polsce budować, by odpowiadać na wyzwania związane z ograniczaniem emisyjności naszego miksu - powiedział.

Czterodniowa wizyta polskiej delegacji w Waszyngtonie potrwa do piątku. W najbliższych dniach przewidziane są m.in. spotkania Naimskiego i Kurtyki z urzędnikami Departamentu Stanu oraz kongresmenami obu amerykańskich partii.


PAP/dad