Z powodu sporu o cenę Białoruś od początku roku otrzymuje z Rosji znacznie mniej ropy niż w latach ubiegłych. Dlatego poszukuje alternatywnych dostawców. Prezydent Aleksander Łukaszenka powiedział, że ropa na rynkach światowych obecnie jest tania. Problemem pozostają kwestie jej dostaw. Zaznaczył, że Białoruś nie zamierza całkowicie rezygnować z kupna ropy rosyjskiej. - My nie mówimy, że nie będziemy kupować ropy z Rosji - będziemy. Jednak nie będziemy za każdym razem 31 grudnia klęczeć na kolanach (przed Rosją) prosząc o tę ropę. I kiedy zniknie monopol na dostawy ropy łatwiej będzie dogadywać się w kwestii cen - powiedział Łukaszenka.
Prezydent zaznaczył, że Białoruś dywersyfikując dostawców chce importować ropę przez terytorium Ukrainy ropociągiem Odessa-Brody oraz poprzez porty państw bałtyckich. Wspomniał o możliwym wsparciu Stanów Zjednoczonych w rozwiązanie kwestii logistyki dostaw ropy na Białoruś.
IAR/dad