Amerykanista stwierdził, że rozszerzenie polskiego eksportu na inne kontynenty, w tym amerykański, byłoby bardzo pożądane i znalezienie rynków zbytu w USA byłoby bardzo korzystne dla polskiej gospodarki. - Jednak jesteśmy skoncentrowani lokalnie i nasza gospodarka jest mocno związana z Europą - zaznaczył.
Przypomniał, że naszymi głównymi partnerami handlowymi są państwa Unii Europejskiej, z którymi mamy 80 proc., a licząc kraje europejskie spoza Unii - blisko 90 proc. obrotów w handlu zagranicznym. - Co nie znaczy, że relacje z USA są z ekonomicznego punktu widzenia nieistotne, bo ich stosunkowo niewielkie natężenie powoduje, że jest potencjalnie dużo do zrobienia - dodał.
Naukowiec zwrócił uwagę, że szczególne więzy łączą Polskę i Stany Zjednoczone na płaszczyźnie militarnej. - Jednym z skutków naszej współpracy wojskowej z USA są bardzo duże ilości sprzętu wojskowego, który kupujemy od Amerykanów - ocenił Misiuna. - Wiele zależy od tego, jak te umowy zbrojeniowe będą offsetowane. Inaczej mówiąc: czy będą z tym powiązane inwestycje amerykańskie w Polsce, jak jest zwyczajem przy dużym kontraktach zbrojeniowych - dodał.
Kluczowe są zapisy w umowach offsetowych
Ekspert zaznaczył, że dużo zależy, jaką strukturę będą miały te umowy offsetowe i jak będą realizowane. - Mamy w planach zakup w USA samolotów myśliwskich F-35 i warto przyjrzeć się tej transakcji, bo może z tego wyjść wiele dobrego dla naszej gospodarki - stwierdził.
Zdaniem Misiuny dobrym przyczynkiem do rozwoju współpracy są już istniejące fabryki zbrojeniowe z kapitałem amerykańskim w Polsce, np. Sikorsky'ego. - Widzę szansę na głębszą i szerszą współpracę w oparciu o już istniejące zakłady, choćby w ramach offsetu - skomentował.
Trump stawia na relacje dwustronne
Dodał, że więzy wojskowe i oparta na nich współpraca ekonomiczna to przy obecnym układzie politycznym stabilniejszy fundament, niż wielostronne układy handlowe. - Obecny prezydent USA Donald Trump stawia na dwustronne relacje, idea porozumienia transatlantyckiego z Unią jako całością jest mu obca - powiedział Misiuna.
- Widzę szansę w branży rozrywki elektronicznej, np. gier komputerowych, choćby w postaci CD Projekt, może również dostarczanie pewnych usług IT - stwierdził amerykanista. - Na pewno szanse ma też przemysł kosmetyczny, czego symbolem jest ekspansja Inglota na rynek amerykańskim - dodał.
Amerykanie chcą innowacji
Jego zdaniem Amerykanie oczekują produktów wysoce innowacyjnych, tylko takie dobra mają szansę się utrzymać w wysoce konkurencyjnym środowisku, jakim są Stany Zjednoczone.
W środę, 24 czerwca dojdzie do spotkania w Waszyngtonie prezydentów Polski i USA. Wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych ma dotyczyć obronności, współpracy militarnej i handlowej oraz bezpieczeństwa energetycznego i telekomunikacyjnego. Omówione mają być także plany związane z realizacją deklaracji dotyczących wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.
PAP/dad