Festiwal jest inicjatywą Lili Kiejzik, dyrektorki artystycznej Polskiego Teatru "Studio" w Wilnie. Jak sama mówi, celem wydarzenia jest promowanie teatru jako sztuki niosącej szczególne wartości i posiadającej walory edukacyjne. Festiwal jest też okazją do poznania innych kultur i tradycji teatralnych.
"Jesteśmy już teatrem zawodowym, więc zapraszamy gości z całego świata. Tym razem przyjedzie teatr z Chicago, ze Szkocji, z Niemiec, z Polski i jak zawsze z Ukrainy" - mówi Polskiemu Radiu Lila Kiejzik. Oprócz tego pojawią się artyści z Czech i Litwy.
"Wileńskie spotkania sceny polskiej" potrwają do 14 listopada. Festiwalowe przedstawienia wystawiane będą nie tylko w Wilnie, ale też w innych miejscowościach na Wileńszczyźnie, takich jak Troki, Rudomina, Soleczniki czy Zujuny. Wydarzeniu towarzyszyć będą warsztaty teatralne, wykłady, debaty, wernisaże, koncerty, oraz projekcje filmowe. "Ludzie chcą brać w tym udział" - mówi Lila Kiejzik i zaznacza, że niektórzy aktorzy przyjeżdżają do Wilna, aby po prostu poznać to miasto. Wiele osób to również potomkowie byłych mieszkańców Wilna. "Oglądają miasto z sentymentem, bo tam mieszkał na przykład pradziadek" - dodaje inicjatorka wydarzenia.
Oficjalne otwarcie festiwalu odbędzie się wieczorem w Wileńskim Teatrze Starym. Mieści się on w gmachu byłego Teatru na Pohulance, gdzie przed wojną występowały największe gwiazdy polskiej sceny. Spektaklem otwarcia będzie "Noc Helvera" Ingmara Villqista. Sztukę wystawi Polski Teatr "Studio" w Wilnie.
IAR/ks