- To oczywiście przypomina pewne operacje hybrydowe, intensywnie wykorzystywane przez rosyjską propagandę - powiedział Landsbergis reporterom przed posiedzeniem gabinetu. - Mam nadzieję, że nasi partnerzy w Polsce również widzą to tak jak my i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nie dopuścić do eskalacji - zaznaczył.
Zdaniem ministra "zaplanowane w przesmyku suwalskim działania nie przypominają już protestów, ale działania wymierzone w bezpieczeństwa narodowe Polski i Litwy". Przesmyk suwalski, to pas lądu o długości około 100 kilometrów na granicy polsko-litewskiej, wciśnięty pomiędzy rosyjską eksklawę Królewiec na zachodzie i Białoruś na wschodzie.
Protestujący polscy rolnicy planują przez tydzień blokować drogę na granicy litewsko-polskiej. Blokada miałaby rozpocząć się w piątek. Organizatorzy protestu uzasadniają go obawami, że część ukraińskiego zboża przewożonego tranzytem przez Polskę na Litwę wróci do kraju.
IAR/dad