Na Podlasiu mniej turystów, w związku z sytuacją na granicy

Trudna sytuacja na polsko - białoruskiej granicy wpływa na natężenie ruchu turystycznego. Mieszkańcy podlaskich wsi tłumaczą, że gości z innych regionów Polski wystraszyły informacje o nielegalnych migrantach i dużej liczbie oddziałów wojska, policji i Straży Granicznej.

Województwo podlaskie, oprócz części obszaru Podlasia, obejmuje także fragment Mazowsza oraz Suwalszczyznę

Pawel Kazmierczak/Shutterstock

Jadąc z Białegostoku w kierunku Hajnówki czy dalej na Siemiatycze rzadko można spotkać grupy turystyczne. Jeśli już, to są to najczęściej rowerzyści.

Mieszkańcy Czeremchy w powiecie hajnowskim tłumaczą, że w ich rejonie jest bezpiecznie, a obecność funkcjonariuszy służb mundurowych dodatkowo podnosi poziom bezpieczeństwa. - Ludzie mają swój rozum i patrzą na sytuację. Ogólnie my to się już przyzwyczailiśmy do tych warunków, do wojska i policji, ale obcy są zestresowani - dodają Czeremszanie. Jednocześnie podkreślają, że funkcjonariusze pełniący służbę na Podlasiu starają się wykonywać obowiązki tak, żeby nie utrudniać życia mieszkańcom i nie wystraszyć turystów.

IAR/dad