Redakcja Polska

Premier o powodzi: straty w miliardach. Będzie wsparcie, także dla kredytobiorców

18.09.2024 09:22
Ministerstwo Finansów zabezpieczyło już 2 mld zł na wsparcie; badamy też możliwości wsparcia kredytobiorców - poinformował premier.  Zaapelował do służb o większe wsparcie dotkniętych powodzią.
Audio
  • Minister finansów o wsparciu dla przedsiębiorców [posłuchaj]
Skutki powodzi
Skutki powodziAntoni Rokicki/Polskie Radio

We wtorek po południu w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu odbyło się kolejne posiedzenie zwołanego w związku z nieustającym kryzysem powodziowym sztabu kryzysowego. Wziął w nim udział premier Donald Tusk wraz z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, dowódcami wojskowymi i szefami służb, przedstawicielami władz lokalnych oraz IMGW i Wód Polskich.

Podczas posiedzenia premier zwracał się do urzędników i szefów służb, mówiąc im, że mieszkańcy terenów dotkniętych powodzią są bardzo rozgoryczeni i zniecierpliwieni, jeśli nie otrzymują pomocy.

"Wszyscy bez wyjątku, także samorządowcy i pracownicy samorządów, muszą być wśród ludzi (...). Im więcej czasu potrzebujemy na przygotowanie pomocy, tym bardziej niezbędna jest obecność was wszystkich i waszych podwładnych wśród ludzi w każdym miejscu. Ludzie muszą was widzieć, muszą móc was dotknąć, muszą od was uzyskać elementarną informację" - napominał Tusk.

"Nie może być tak, że tutaj, w tej sali jest lepszy nastrój niż wśród ludzi tam w terenie. Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlag trafi. I trzeba ich zrozumieć, bo my nie jesteśmy od tego, żeby tutaj opowiadać, jak dobrze i sprawnie działamy, tylko, żeby ludzie to odczuwali" - dodał Tusk. 

Odniósł się też do przypadków rodzin, które straciły mieszkania i domy, a spłacają kredyty. "Będziemy szukali mechanizmów tak, aby kredytobiorcy, którzy stracili swoje miejsca zamieszkania wskutek powodzi, dostali od nas bardzo czytelną i mocną pomoc w tej kwestii" - zapowiedział premier.

"Szukamy także tych metod tak, żeby nie płacili ZUS-u - szczególnie dotyczy to drobnych przedsiębiorców, którzy stracili albo swój warsztat, albo mieszkanie, albo jedno i drugie" - dodał Tusk.

Premier nawiązał też do osób wracających do zniszczonych w wyniku zalania domostw i próbujących się w nich na nowo urządzać. Przestrzegał przed ponownym osiedlaniem się w uszkodzonych budynkach i podkreślał, że wielu wypadkach konieczne będą ekspertyzy nadzoru budowlanego, które stwierdzą, czy budynek w ogóle nadaje się do renowacji i ponownego wykorzystania.

Podkreślił, że konieczne będzie wsparcie nadzoru budowlanego, osób z odpowiednimi uprawnieniami, z całej Polski. "Wiem, że w samym Kłodzku uległo zniszczeniu 500 mieszkań" - zaznaczył premier.

Jak mówił, przestał się już łudzić, że dotychczasowa rezerwa w wysokości 1 mld zł wystarczy na pokrycie strat spowodowanych powodzią. Ocenił, że wygospodarowane fundusze wystarczą jedynie na doraźną pomoc. "Minister finansów poinformował mnie, że mamy do dyspozycji w tej chwili już 2 mld zł" - przekazał Tusk.

Podkreślił, że straty "będziemy liczyć w miliardach", dlatego z radością przyjął komunikat, że Polska otrzyma duże kwoty z funduszy europejskich. "Nadal będę mobilizował inne kraje, które też padły ofiarami powodzi, żebyśmy odpowiednio mocno nacisnęli na KE" - zapewnił premier.

Podczas posiedzenia premier mówił też o niepokojących sygnałach, jakie do niego docierają od ludzi poszkodowanych podczas powodzi. "Rozmawiam z powodzianami, którzy starają się jakoś przetrwać i zaczynają sprzątać swoje zalane domostwa, więc potrzebują na przykład obuwia, czy rękawic" - powiedział. 

"Idą więc do sklepu w wyżej położonej części miasta i dowiadują się, że to co mają kupić - buty gumowe, czy rękawice - są dwa razy droższe, niż były przed powodzią. Podobno jest to zjawisko nagminne. (...). Producenci lub hurtownicy zaczynają korzystać z tej dramatycznej sytuacji, kiedy nagle radykalnie zwiększył się popyt" - ocenił szef rządu. Poinformował, że w związku z tym poprosił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, żeby tę sprawę "zbadać natychmiast i szczegółowo".

Tusk ocenił, że najważniejsze będą kolejne dwa, trzy dni. Zaapelował też o koordynację i solidarność służb. "To nie może być tak, żeby urzędnicy czy ludzie odpowiedzialni za rzeczy, które się dzieją - a od tych działań zależy czasami życie ludzkie, zdrowie, bezpieczeństwo - żeby to polegało czasami na szukaniu, przepraszam za to słowo, "dupokrytek". Przecież nie o to chodzi tej chwili" - dodał.

Podczas posiedzenie sztabu sytuację w woj. opolskim przedstawiła wojewoda Monika Jurek. Podkreśliła, że aktualnie najbardziej zagrożony jest powiat brzeski, w tym miasto Lewin Brzeski, gdzie od poniedziałku trwa ewakuacja. Przekazała, że w związku z przelaniem się wody przez wał w Kantorowicach "praktycznie w 90 proc. powierzchni Lewin Brzeski znalazł się pod wodą"; woda sięga nawet dwóch metrów głębokości. Przypomniała, że miasto liczy około 5700 mieszkańców i jest położone poniżej ujścia Nysy Kłodzkiej do Odry.

Do godziny 17.00 - jak przekazała - zostało ewakuowanych 380 osób, które znalazły schronienie w szkołach podstawowych w Brzegu i Łosiowie. Dodała, że zakończono ewakuację z użyciem śmigłowca, ponieważ nikt nie zgłaszał potrzeby ewakuacji z dachu; obecnie używany jest ciężki sprzęt i łodzie. Poinformowała, że nie ma tam prądu, a łączność jest tylko radiowa.

"Sytuacja jest bardzo trudna, kierujący ewakuacją czekają w tej chwili na dwie kompanie specjalne Straży Pożarnej z Olsztyna, które dotrą do Lewina Brzeskiego po godzinie 22.00, ale po to też, żeby być na podmiankę, czyli zmienić strażaków, którzy obecnie uczestniczą w akcji. Zabezpieczane są też wały" - powiedziała Jurek. Dodała, że prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział pomoc w postaci łodzi motorowych, które "może Lewinowi Brzeskiemu już w tej chwili przekazać".

Wojewoda opolski zaznaczyła, że na podstawie porannych informacji "walkę z żywiołem z sukcesem zakończyła Nysa". Podkreśliła, że ewakuacja mieszkańców w Nysie nie została odwołana, ale na podstawie raportu starostwa sytuacja ma być stabilna.

Zaznaczyła, że na terenie województwa opolskiego z użytkowania wyłączono 9 oczyszczalni ścieków, m.in w Nysie, w Brzegu i w Lewinie Brzeskim. Poinformowała, że do godz. 17.00 w bezpośrednich działaniach ratowniczych brało udział 1250 strażaków i 551 żołnierzy WOT. 

Podczas posiedzenia sztabu pojawiła się również informacja o pęknięciu obwałowania na zbiorniku w dolnośląskim Mietkowie - dużego zbiornika na Bystrzycy powyżej Wrocławia. Informacja ta została po kilkunastu minutach zdementowana po weryfikacji m.in. z powietrza przez drony i śmigłowiec policyjny, o czym poinformował szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Doprecyzował, że zbiornik w Mietkowie działa normalnie, a incydent dotyczył innej instalacji, o nieporównywalnie mniejszej skali i znaczeniu, w związku z czym obecnie nie ma w planach ewakuacji w regionie Bystrzycy.

Kolejne posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego odbędzie się w środę o godz. 7 rano. Obecna sytuacja meteorologiczna - według IMGW - poprawiła się, kulminacyjna fala na Odrze będzie poniżej zbiornika Racibórz. Również rzeczniczka Wód Polskich, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, Linda Hofman podała, że sytuacja hydro-meteorologiczna stabilizuje się, a wraz z nią poziom wód w zbiorniku Racibórz. 

PAP/IAR/ks

W Belgii zbierana jest pomoc dla powodzian w Polsce

16.09.2024 08:12
Polacy mieszkający w Belgii rozpoczynają dziś zbiórkę pomocy dla osób dotkniętych przez powódź. To kolejna inicjatywa belgijskiej Polonii.

Pomoc dla powodzian. Fundacje apelują o wpłaty

16.09.2024 12:08
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przeznacza 40 milionów złotych na pomoc dla powodzian. Wcześniej wsparcie zadeklarowały, m.in. Polski Czerwony Krzyż czy Caritas Polska

Kolejny dzień walki z powodzią w południowo-zachodniej Polsce

18.09.2024 09:02
Na terenach powodziowych będzie więcej służb. Poinformował o tym wieczorem we Wrocławiu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz

Szefowa Komisji Europejskiej z wizytą w Polsce w geście solidarności

18.09.2024 10:00
Wizyta szefowej KE ma być wyrazem solidarności w Polską. Zaplanowana została na czwartek; wcześniej we wtorek zapowiedział ją już premier Donald Tusk.