W uzasadnieniu werdyktu napisano, że prace laureatów pokazują, jak problem ubóstwa może być rozwiązywany przez analizę kwestii szczegółowych, związanych między innymi z edukacją i ochroną zdrowia. "Bezpośrednim skutkiem ich badań jest to, że przeszło pięć milionów indyjskich dzieci korzysta z efektywnych programów wyrównawczych w szkołach" - napisali członkowie Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk. Jak mówi profesor Tomasz Żylicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, badania nagrodzonych ekonomistów odbiegają od tradycyjnych metod rozpatrywania problemu światowego ubóstwa.
Esther Duflo to druga w historii kobieta, która otrzymała Nagrodę Nobla z ekonomii, a zarazem najmłodsza laureatka tej nagrody. - Mam nadzieję, że pokazanie tego, że kobiety mogą dopiąć swego i zostać docenione za swoje sukcesy, zainspiruje wiele innych kobiet do kontynuacji pracy i wielu mężczyzn do tego, by dawać kobietom taki szacunek, na jaki zasługują - powiedziała laureatka na konferencji prasowej. Tegoroczni laureaci nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii to naukowcy, którzy nie byli wskazywani jako faworyci. Ich badania wpisują się jednak w najnowsze trendy - mówi Juliusz Jabłecki z Zakładu Finansów Ilościowych na Uniwersytecie Warszawskim.
Wśród dotychczas nagrodzonych Noblem ekonomistów nie ma Polaków, choć polski akcent pojawił się w 2007 roku. Uhonorowany został wtedy amerykański ekonomista polsko-żydowskiego pochodzenia profesor Leonid Hurwicz za prace nad teorią wdrażającą systemy matematyczne w procesy gospodarcze.
Zwycięzcy w dziedzinie nauk ekonomicznych otrzymują - podobnie jak uczeni z innych dziedzin - nagrodę z rąk króla Szwecji na wspólnej uroczystości 10 grudnia, w rocznicę śmierci Alfreda Nobla. Nagroda w dziedzinie ekonomii to dodatkowe wyróżnienie, o którym nie wspomina w swoim testamencie Alfred Nobel. Z tego powodu formalna nazwa to Nagroda Banku Szwecji imienia Alfreda Nobla.
IAR/PAP/ep