Kwieciński ogłosił, że Gazprom nie tylko nie stosuje się do wyroku, ale i łamie zapisy kontraktu jamalskiego, wystawiając faktury w formule, która została zmieniona wyrokiem arbitrażu. - Otrzymywane faktury są nadal w starej formule cenowej. Informujemy o tym rynek, bo uważamy, że jest to przejawem wykorzystywania przez Gazprom dominującej pozycji na rynku europejskim - oświadczył prezes PGNiG.
30 marca PGNiG wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na mocy wyroku trybunału w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 r. Polski koncern oszacował, że powinien odzyskać od Gazpromu ponad 6 mld zł nadpłaty.
Korzystny dla PGNiG wyrok trybunału
Trybunał zmienił formułę naliczania ceny w kontrakcie jamalskim w ten sposób, że jest ona w znaczący sposób powiązana z cenami na rynku europejskim, znacznie bardziej rynkowa i zbliżona do ceny, po jakiej PGNiG sprzedaje gaz odbiorcom.
- Z naszej strony w pełni respektujemy zapisy umowy i dokonujemy płatności zgodnie z umową i z wyrokiem arbitrażu - zapewnił w piątek Kwieciński.
PGNiG podało, że ostatnie faktury za gaz zostały opłacone w terminach kontraktowych, ale w wysokości wynikającej z nowych warunków cenowych kontraktu jamalskiego, ustalonych w wyroku arbitrażu.
Dodatkowo spółka podkreśliła, że poinformowała wcześniej Gazprom o zamiarze opłacenia faktur w taki sposób, w odrębnej korespondencji pisemnej.
Gazprom celowo nie stosuje się do wyroku arbitrażu?
PGNiG poinformowało również, że po otrzymaniu faktur za dostawy gazu w marcu i w pierwszej połowie kwietnia 2020 r., wezwało Gazprom do skorygowania ich najpóźniej do 23 kwietnia, pod rygorem uznania, że rosyjski koncern celowo nie stosuje się do postanowień wyroku arbitrażu.
Do 23 kwietnia PGNiG nie otrzymało żadnej odpowiedzi na wezwanie ani też nie otrzymało od Gazpromu korekt faktur - podała też spółka.
Jak zaznaczyło PGNiG, brak odpowiedzi Gazpromu oraz brak korekt faktur uznaje za "dorozumiane potwierdzenie", że na chwilę obecną Gazprom nie zamierza stosować się do wyroku.
W ocenie spółki takie stanowisko Gazpromu jest pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej, ponieważ wyrok jest ostateczny i wiążący dla stron, stanowi rażące naruszenie kontraktu jamalskiego i stoi w sprzeczności z deklaracjami Gazpromu odnośnie respektowania wyroków międzynarodowych instytucji arbitrażowych - podkreśliło PGNiG.
Brak zaległości wobec Gazpromu
Jednocześnie polska spółka ogłosiła, że obecnie nie posiada żadnych wymagalnych zaległości wobec Gazpromu oraz terminowo wywiązuje się z wszelkich zobowiązań płatniczych wobec Gazpromu, z uwzględnieniem nowych warunków cenowych kontraktu jamalskiego, ustalonych w wyroku.
PGNiG zaznaczyło również, że realizuje dalsze działania mające na celu implementację wyroku oraz uzyskanie zwrotu kwoty wynikającej ze wstecznego rozliczenia.
PAP/dad