W ubiegłym miesiącu produkcja przemysłowa w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego wzrosła o pół procent, a w stosunku do maja była wyższa o 13,9 procent. Ministerstwo Rozwoju przypomina, że przed miesiącem spadek wyniósł 17 procent licząc rok do roku.
Dane GUS mogą świadczyć o tym, że przemysł podnosi się po kryzysie. Uważa tak między innymi ekonomistka PKO Banku Polskiego Urszula Kryńska. Ekonomistka przypomniała, że naszym głównym partnerem handlowym jest Unia Europejska, czyli obszar, w którym sytuacja jest w miarę opanowana - w związku z czym można mówić o odbudowie konsumpcji i odbudowie produkcji.
Dane GUS komentuje ekspertka Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz. Jak zauważa, produkcja przemysłowa wzrosła, ale w niektórych branżach popyt jest wciąż daleki od okresu przed pandemią, a sytuacja poszczególnych gałęzi pozostaje bardzo zróżnicowana.
Dane GUS pozytywnie zaskoczyły rynek – uważa Paweł Cymcyk z DNA Rynków. Analityk spodziewa się, że jeszcze lepszych danych można oczekiwać wtedy, kiedy "pełną parą ruszy eksport".
Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w większości, bo w 21 działach przemysłu. Największe wzrosty dotyczyły produkcji mebli, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny, urządzeń elektrycznych, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych. Spadek odnotowano w 13 działach przemysłu między innymi w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej.
W opinii ekspertów Ministerstwa Rozwoju, "kontynuowana jest poprawa w odniesieniu do wyjątkowo trudnego okresu z kwietnia. W lipcu resort rozwoju oczekuje pozytywnego wpływu, wyższego od oczekiwanego, tempa wzrostu produkcji w działach najsilniej doświadczających spadków w kulminacyjnym okresie lockdownu. Eksperci zastrzegają jednak, że "z drugiej strony możliwe jest też wystąpienie czynników negatywnych".
IAR/PAP/ep