Oznacza to, że oprocentowanie lokat i kredytów w złotych może wzrosnąć. Ekonomiści uważają, że decyzja jest uzasadniona, choć niespodziewana.
Podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej była zaskoczeniem dla wielu ekspertów, ale przemawia za nią sytuacja gospodarcza kraju – zauważa główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. Takiej decyzji RPP nie spodziewał się także dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w Santander Bank Polska Piotr Bielski, choć on także uważa, że podwyżka stóp uzasadniona.
Chociaż reakcja dotycząca podwyżki stóp procentowych jest spóźniona, należy ją rozpatrywać w kategoriach pozytywnych dla gospodarki - ocenił z kolei ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. „Pytanie, czy decyzja Rady Polityki Pieniężnej będzie wystarczająca, żebyśmy przed końcem roku nie ujrzeli 6 proc. inflacji i czy nie powinno to być zrobione w połowie roku?” – komentuje ekonomista. Z kolei dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak podkreśla, że podniesienie stóp procentowych ma na celu "schłodzenie gospodarki".
W opublikowanym komunikacie członkowie Rady Polityki Pieniężnej wskazali, że wobec prawdopodobnego dalszego ożywienia gospodarczego inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano. Przypomniano, że zgodnie z szybkim szacunkiem GUS inflacja w Polsce wzrosła we wrześniu do 5,8 proc. w ujęciu rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wyniosła 0,6 proc. Wyjaśniono też, że wynika to przede wszystkim z oddziaływania czynników niezależnych od krajowej polityki pieniężnej, w tym wyższych niż przed rokiem cen surowców energetycznych i żywnościowych na rynkach światowych, wcześniejszych podwyżek cen energii elektrycznej i opłat za wywóz śmieci oraz globalnych zaburzeń w transporcie i funkcjonowaniu łańcuchów dostaw. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej zwrócili też uwagę, że dodatnio na dynamikę inflacji oddziałuje także trwające ożywienie gospodarcze, w tym wzrost dochodów gospodarstw domowych.
Rada zdecydowała też o podniesieniu stopy rezerwy obowiązkowej z poziomu 0,5 procent do 2 procent. Jest to minimalna kwota, jaką banki komercyjne muszą przechowywać w banku centralnym w celu zabezpieczenia ich wypłacalności.
Na początku listopada Narodowy Bank Polski opublikuje raport o inflacji i wzroście gospodarczym. To przygotowywane trzy razy w roku opracowanie jest jednym z najważniejszych dokumentów, na podstawie których członkowie Rady decydują o wysokości stóp.
IAR/ep