Aktywiści, intelektualiści oraz zwykli mieszkańcy Lwowa posadzili kwiaty w tamtejszym Parku Kultury. Przy każdej roślinie umieszczono nazwisko ukraińskiego więźnia politycznego przetrzymywanego na Krymie bądź w Rosji.
Pomysłodawczynią akcji jest znana aktorka Rymma Ziubina, która przeprowadziła takie wydarzenie w Kijowie. Na przeprowadzenie happeningu lwowianie wybrali lipiec, ponieważ Oleh Sencow urodził się właśnie w tym miesiącu, a swoje 43 urodziny obchodził w miejscu zesłania - kolonii karnej na północy Rosji.
Na sadzeniu kwiatów obecny był miedzy innymi pisarz, tłumacz i pracownik polonistyki lwowskiego uniwersytetu, Ostap Sływynskyj. - To jest bardzo ważna okazja, żeby przypomnieć sobie i całemu społeczeństwu ukraińskiemu, że problem jeńców ukraińskich w więzieniach rosyjskich i krymskich jest aktualny. I w tym sensie aktualny, że jest ich coraz więcej - mówił Sływynskyj.
Pomimo, że w mediach mówi się o kilku zaledwie rosyjskich więźniach, tabliczek z nazwiskami było kilkadziesiąt. - Cały czas powtarzamy za samym Sencowem, który powiedział: "ja reprezentuję siebie, ale przede wszystkim innych, których nazwiska nie brzmią w mediach". Dlatego są te tabliczki. Dlatego aktualizujemy cały czas listę więźniów moskiewskich – skomentował Sływynskyj.
Jeden z kwiatów posadzonych podczas akcji. Fot.: Wojciech Jankowski/Kurier Galicyjski
Ołeh Sencow jest reżyserem z Symferopola, którego w sierpniu 2015 roku skazano na 20 lat w sfingowanym procesie w Rostowie nad Donem. Opozycjonista został skazany za rzekome planowanie działań terrorystycznych. Na zesłaniu reżyser przebywa od 2017 roku kolonii karnej nr 8 "Biały Niedźwiedź" w miejscowości Łabytnagi za kołem polarnym.
Akcja „Sadzimy kwiaty, zamiast ludzi odbyła się we Lwowie po raz pierwszy.
Wojciech Jankowski/Kurier Galicyjski
dad