"Bluszczem głosów spod ruin i zgliszcz pniemy się nocą na dachy". 75 lat temu, 16 sierpnia, w kamienicy wysadzonej przez Niemców poległ żołnierz AK Tadeusz Gajcy, jeden z najwybitniejszych polskich poetów. Jego życie wciąż przypomina nam o sile miłości, także tej do Ojczyzny - napisał w sobotę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Tadeusz Gajcy zginął w walkach na Starym Mieście podczas Powstania Warszawskiego. Miał wtedy zaledwie 22 lata. Gajcy był poetą, prozaikiem, krytykiem literackim, redaktorem konspiracyjnego pisma "Sztuka i Naród".
Debiutancki tomik Gajcego - "Widma" - ukazał się w podziemnym wydawnictwie Biblioteka SiN-u w maju 1943 roku. Jesienią tego samego roku poeta zrezygnował z pracy (był magazynierem w firmie konfekcyjnej) i poświęcił się pisaniu, zaniedbując nawet studia. W październiku ukończył poemat "Misterium niedzielne", a w maju 1944 roku ukazał się drugi z kolei tom wierszy Gajcego "Grom powszedni".
IAR/PAP/dad