Założyciel i prezes zarządu Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń podkreślił, że 85 procent osób przechodzi tę infekcję łagodnie. W Polsce zakażonych zostało 84 osób. Dwie osoby zmarły: 57-latka i 73-latek - obie miały choroby współtowarzyszące.
Doktor Paweł Grzesiowski w Polskim Radiu uspokajał, że wirus sam w sobie nie jest tak niebezpieczny, jak inne znane, typu ebola i odra prawdziwa. "Ten wirus nie zabija 70 procent chorych. 85 procent chorych przechodzi tę infekcję łagodnie. Co szósta, siódma osoba trafia do szpitala z mniej lub bardziej zaawansowanym zapaleniem płuc i z tej grupy mniej więcej połowa wymaga respiratora. Więc łatwo obliczyć, że wśród stu zakażonych piętnaście trafi do szpitala, a siedmiu będzie wymagało respiratora" - wyjaśnił.
Lekarz mówił, że należy dokładnie obserwować swój organizm i objawy. Zaapelował, by przedwcześnie nie zgłaszać się do szpitala. Jeśli pojawią się problemy z oddychaniem, należy bezpośrednio zgłosić się na izbę przyjęć szpitala zakaźnego lub oddziału zakaźnego wyznaczonego na danym terenie. "Należy przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby obejrzał nas lekarz i wykluczono lub potwierdzono zapalenie płuc. Fakt występowania zmian w płucach jest jednoznacznie wskazaniem do hospitalizacji" - podkreślił.
Doktor Paweł Grzesiowski przypomniał, że najbardziej narażone na koronawirusa i jego skutki są osoby starsze. "Jeśli jesteśmy w grupie powyżej 60. roku życia to w części wyraźnie większej grozi nam zapalenie płuc. Jest tutaj ogromne ważne odniesienie się do własnego stanu zdrowia i wieku. Jeżeli jestem osobą schorowaną, mam lat 65, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zachoruję na zapalenie płuc i to będzie wymagało hospitalizacji, a czasami pomocy respiratorem" - powiedział.
Paweł Grzesiowski przypomniał, że objawy koronawirusa są podobne do tych, które towarzyszą grypie - gorączka powyżej 38 stopni i suchy kaszel oraz bóle kości i osłabienie. Wyjaśnił, że rzadko koronawirusowi towarzyszy katar lub inne objawy zewnętrzne.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego. Od północy ograniczono działalność galerii handlowych. Czynne pozostają m. in. sklepy spożywcze, apteki, pralnie, drogerie. Zdecydowano o zawieszeniu działalności wszystkich restauracji, klubów, pubów, barów i innych miejsc rozrywki. Restauracje i inne punkty usługowe mogą świadczyć usługi na wynos, na dowóz. Wprowadzono zakaz organizowania zgromadzeń, w których miałoby uczestniczyć więcej niż 50 osób. Od północy z soboty na niedzielę przywrócona zostanie kontrola wszystkich granic kraju, ponadto wprowadzone zostają ograniczenia dot. przekraczania polskich granic przez cudzoziemców.
IAR/ks