NATO rozmawia dziś o przygotowaniach do ewentualnej drugiej fali epidemii koronawirusa. Sojusz chciałby zgromadzić zapasy sprzętu i leków na wypadek, gdyby były one potrzebne krajom członkowskim. Sprawą zajmują się ministrowie obrony państw Sojuszu, którzy rozpoczynają dwudniową wideokonferencję z Kwaterą Główną w Brukseli.
Kilka tygodni po wybuchu epidemii w Europie NATO udostępniło swoje samoloty transportowe i włączyło się w koordynację działań na rzecz najbardziej poszkodowanych państw, głównie Włoch i Hiszpanii. "Podczas około 350 lotów na cały świat przewieziono setki ton niezbędnych zasobów. Wojsko zbudowało niemal 100 szpitali polowych, a we wszystkich działaniach brało udział prawie pół miliona żołnierzy" - wyliczał szef Sojuszu Jens Stoltenberg.
Teraz NATO chce przygotować się na możliwą drugą falę zakażeń koronawirusem w Europie. Eksperci nie wykluczają, że liczba zachorowań może wzrosnąć jesienią. Ministrowie obrony Sojuszu mają dzisiaj przyjąć strategiczny plan działania. Zakłada on m.in. zgromadzenie zapasów sprzętu oraz utworzenie funduszu, za pomocą którego będzie można kupować leki dla krajów członkowskich.
Politycy będą także rozmawiać o działaniach Rosji i zagrożeniu atakami rakietowymi ze strony Moskwy. Jutro, w drugim dniu wideokonferencji, tematem rozmów będą zagraniczne misje w Iraku i Afganistanie.
IAR/PP