Ukraina i międzynarodowe komisje dostarczyły wielu dowodów świadczących o tym, że maszyna została zestrzelona z rosyjskiej broni przez wspierane przez Rosję oddziały. Mimo to Moskwa nie przyznaje się do winy.
Prezydent Wołodymyr Zełenski napisał, że choć nic nie powróci straconych istnień ludzkich i nie powstrzyma żałoby najbliższych, to sprawiedliwość powinna zatryumfować. Jak dodał, toczący się w stolicy Holandii proces nad sprawcami zbrodni jest jedną z najgłośniejszych spraw tego typu w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
Oskarżeni o zestrzelenie sądzeni są zaocznie. Jest to trzech Rosjan i jeden obywatel Ukrainy. Wśród nich, między innymi, były watażka prorosyjskich bojówkarzy - rosyjski wojskowy Igor Girkin.
W toku śledztw - przedstawiono wiele dowodów na to, że pasażerski samolot zestrzelono za pomocą systemu rakietowego Buk, przywiezionego do Donbasu przez rosyjską armię. W katastrofie Boeinga lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii.
IAR/dad