W uroczystości na Ukrainie w 77. rocznicę zbrodni dokonanej na ludności polskiej wsi przez ukraińskich żołnierzy 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS pod dowództwem niemieckim, przy udziale oddziału UPA, udział wezmą rodziny zamordowanych oraz przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej. Z kolei w Warszawie o godz. 10 biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek odprawi mszę w intencji ofiar zbrodni.
W warszawskiej uroczystości weźmie udział między innymi szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, który wyjaśnia, że Huta Pieniacka jest symbolem tragedii Polaków mieszkających na Wołyniu. - To jedna z tych miejscowości, która zniknęła z powierzchni ziemi z powodu działań podjętych w latach 1943-45 przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA, którzy mordowali mieszkańców wsi tylko dlatego, że ci byli Polakami. Dlatego tę zbrodnię nazywamy zbrodnią ludobójstwa, bo czynnikiem, który decydował o utracie życia, była wiara katolicka i narodowość polska - mówi.
Uroczystości także na Ukrainie
Z kolei w uroczystości na Ukrainie weźmie udział między innymi wiceprezes IPN profesor Krzysztof Szwagrzyk, który wyjaśnia, że uroczystość będzie nie tylko hołdem dla zamordowanych, lecz także apelem do władz Ukrainy o umożliwienie przeprowadzenia poszukiwań ofiar zbrodni. - Jak co roku rodziny pomordowanych przyjeżdżają w to miejsce, żeby się pomodlić, żeby powspominać bliskich. Stawiają też wtedy pytania, kiedy odnalezione zostaną szczątki ich przodków, kiedy będą mogli godnie ich pochować - mówi wiceszef IPN. Profesor Szwagrzyk wyjaśnia, że wciąż nie ma odpowiedzi na te pytania, ponieważ Ukraińcy nie zgadzają się na żadne prace w Hucie Pieniackiej ani w innych miejscach kaźni Polaków.
Kierujący pracami poszukiwawczymi ofiar totalitaryzmów profesor Krzysztof Szwagrzyk podkreśla, że eksperci Biura Poszukiwań IPN są gotowi w każdej chwili rozpocząć prace w Hucie Pieniackiej. - Wiemy, gdzie są zlokalizowane doły śmierci, wiemy, ile ich jest, jesteśmy gotowi choćby za tydzień ruszyć na teren Huty Pieniackiej i rozpocząć prace, ale decyzja jest po stronie państwa ukraińskiego - mówi.
Profesor Szwagrzyk podkreśla, że coraz trudniej też porozumieć się z Ukraińcami w sprawie faktów związanych z tragedią w Hucie Pieniackiej i w ogóle na Wołyniu w czasie drugiej wojny światowej. Wiceprezes Instytutu wyjaśnia, że Ukraińcy chcą, byśmy przyjęli ich narrację, która mówi, że doszło do wojny polsko-ukraińskiej, a to jest nie do przyjęcia, ponieważ trzeba by uznać, że po obu stronach walczyły równorzędne uzbrojone oddziały żołnierzy. - My mówimy nie, były uzbrojone jednostki Ukraińców, którzy dokonywali mordów we współpracy z Niemcami, i nigdy nie powiemy, że po polskiej stronie były jednostki wojskowe, bo tak nie można nazwać kobiet, dzieci, starców, wymordowanych w bestialski sposób - tłumaczy profesor Szwagrzyk.
Uroczysta msza w katedrze we Lwowie
We Lwowie obchody rocznicy zbrodni na Polakach rozpoczęły się już w sobotę - mszą świętą we lwowskiej katedrze. W uroczystym nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele polskich władz: Adam Kwiatkowski z Kancelarii Prezydenta, Jan Dziedziczak z Kancelarii Premiera, ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki, konsul generalny we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, aa także wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej profesor Krzysztof Szwagrzyk, przedstawiciele Stowarzyszenia Huta Pieniacka z prezes Małgorzatą Gośniowską-Kolą oraz lwowscy Polacy. Mszy świętej arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski.
Małgorzata Gośniowska-Kola powiedziała po mszy, że pielgrzymowanie do Huty Pieniackiej stało się symbolem pamięci i ciągłych starań o prawdę. - Prosimy Boga, abyśmy nie mieli serc z kamienia. Prosimy cię Boże także o to, żeby takich serc nie mieli także ci, którzy mogą pomóc nam w pogrzebaniu naszych najbliższych, na odnalezieniu ich grobów, poświęceniu i chrześcijańskim pochówku - powiedziała prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka.
Ponad 800 ofiar w jednej wsi
Zgodnie z ustaleniami śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, w wyniku pogromu w Hucie Pieniackiej zostało zamordowanych około 850 osób. Zbrodnia ta stanowi jedną z wielu popełnionych w ramach rzezi wołyńskiej, podczas której w latach 40. ubiegłego wieku członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zamordowali na Wołyniu i we wschodniej Galicji - według szacunków IPN - ponad 100 tysięcy Polaków.
IAR/dad