- Ta misja ma wysłać jasny komunikat o tym, że nasze zobowiązania wobec sojuszników w NATO są niezmienne – oświadczył gen. Jeff Harrigian, cytowany przez agencję Reutera. - Jesteśmy razem - zapewnił.
Harrigian jest dowódcą sił powietrznych USA w Europie i Afryce.
Misja ta odbyła się w środę. Jak podał portal wojsko-polskie.pl, bombowiec był eskortowany przez parę polskich myśliwców F-16.
Reuters przypomina, że od aneksji przez Rosję Krymu w 2014 r. na terytorium krajów bałtyckich stacjonują siły wojskowe NATO i USA.
Bombowiec, który wykonał środowy przelot, bazuje od lutego w należącej do NATO Norwegii w ramach kilkutygodniowej misji. Do jego zadań należy patrolowanie regionu Arktyki.
"US Air Force rozmieszcza bombowce B-1 w Norwegii po raz pierwszy w historii, by wysłać do Moskwy jasny komunikat, że amerykańska armia będzie działać w strategicznie ważnym regionie arktycznym i by zademonstrować, że będzie bronić sojuszników USA w tym regionie przed każdą agresją ze strony Rosji w pobliżu granic tych państw" – przekazała telewizja CNN, anonsując amerykańską misję.
PAP/dad