Podczas piątkowego nabożeństwa Męki Pańskiej ksiądz Aleksander Dasik poinformował wiernych, że ktoś zadzwonił ze skargą na policję. Następnie duchowny poprosił funkcjonariuszy o wyjaśnienie dlaczego przerywają nabożeństwo, mimo - jak mówił - przestrzegania zasad obowiązujących w miejscu kultu.
- Niestety to zgromadzenie jest bezprawne w związku z regulacjami obowiązującymi obecnie z powodu koronawirusa. Zgodnie z prawem nie możecie się tu spotykać w tak licznym gronie. Musicie teraz rozejść się do domów. Niezastosowanie się do tego grozi grzywną w wysokości 200 funtów. Odmowa podania danych natomiast może doprowadzić do aresztowania - ostrzegł funkcjonariusz.
Po poleceniu wydanym przez policjanta proboszcz parafii Chrystusa Króla w Balham ksiądz prałat Władysław Wyszowadzki poprosił wiernych, aby opuścili świątynię. Zachęcił też do duchowego przyjęcia komunii świętej.
Na nagraniu z nabożeństwa słychać też, jak księża rozmawiają o złożeniu zażalenia na działania patrolu.
IAR/dad