"Jak młoda jest ta nowa królowa tenisa? Jest pokoleniem Z do szpiku kości. Po długim uścisku z Ons Jabeur i chwili świętowania, usiadła na krześle, wyjęła telefon z torby i wysłała SMS-y w oczekiwaniu na ceremonię rozdania trofeów" - stwierdził dziennikarz amerykańskiego dziennika.
21-letnia tenisistka sięgnęła po trzeci wielkoszlemowy tytuł. Wcześniej dwukrotnie triumfowała we French Open (2020, 2022). US Open to siódmy turniej, który Świątek wygrała w tym roku. Sięgnęła też po tytuły w Katarze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie i Rzymie.
"Zwycięstwa na twardych kortach, podobnych do tych w US Open, zapowiadały, że Świątek jest mocna nie tylko na kortach ceglanych, na których dominowała już wcześniej. W tym roku wygrała tak wiele setów 6:0. W języku tenisa takie zwycięstwa nazywa się „bajgiel”, więc ukuto powiedzenie „piekarnia Igi”" - dodał Futterman.
Atak na szczyt
W okresie od 22 lutego do 2 lipca Świątek wygrała 37 kolejnych meczów. Jej seria została przerwana dopiero przez Alize Cornet w trzeciej rundzie Wimbledonu.
"Atak Świątek na szczyt przyszedł w dogodnym momencie. W marcu Australijka Ashleigh Barty, trzykrotna mistrzyni Wielkiego Szlema i liderka światowego rankingu, nagle ogłosiła zakończenie kariery w wieku 25 lat, twierdząc że osiągnęła wszystko, co chciała w tym sporcie i jest gotowa na nowe wyzwania. Ówczesna mistrzyni Wimbledonu i Australian Open pozostawiła poważną lukę w kobiecym tenisie" - ocenił felietonista "New York Times".
Ambasadorka Ukraińców
Od inwazji Rosji na Ukrainę Świątek gra z żółto-niebieską wstążką i często porusza temat wojny w swoich wypowiedziach. Nie inaczej było w wywiadzie po zwycięstwie nad Jabeur.
"Poza dominacją na korcie Świątek przejęła rolę liderki. Wypowiadała się przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę częściej niż jakakolwiek inna tenisistka spoza Ukrainy i pomogła zebrać ponad 2 miliony dolarów na pomoc humanitarną poprzez udział w pokazowych turniejach tenisowych" - dodał redaktor.
Liderka rankingu
Od 4 kwietnia Świątek nieprzerwanie prowadzi w światowym rankingu tenisistek, a po triumfie w US Open powiększy swoją przewagę. Z kolei Jabeur awansuje z piątego na drugie miejsce w zestawieniu.
"Jabeur dała z siebie wszystko. Wróciła do gry, choć groziła jej miażdżąca porażka, ale Świątek jest jedyną dominującą siłą w tym sporcie" - napisano w "The Guardian".
Świątek w drodze do triumfu w wielkoszlemowym US Open rozegrała siedem meczów, 16 setów, z czego dwa przegrała, 142 gemy, z których 53 padło łupem rywalek, oraz dwa zwycięskie tie-breaki, w tym jeden w finale z Jabeur. Na korcie spędziła łącznie 12 godzin i 42 minuty.
Kroczy śladami wielkich
"Świątek została pierwszą tenisistką, która zdobyła dwa tytuły wielkoszlemowe w jednym sezonie od czasu Angelique Kerber w 2016 roku. Polka ma już trzy triumfy w turniejach wielkoszlemowych i zajmuje pod tym względem czwarte miejsce wśród aktywnych zawodniczek. Od poniedziałku będzie miała 10 365 punktów w rankingu WTA. Ostatni raz udało się to osiągnąć Serenie Williams w 2013 roku" - przypomniano w brytyjskim dzienniku.
"Świątek rozpoczęła sezon na dziewiątym miejscu na świecie i nie wyróżniała się w pierwszej dziesiątce, a sposób, w jaki oddzieliła się od reszty stawki jest zdumiewający. W tym sezonie odniosła 55 zwycięstw i poniosła 7 porażek, a jej bilans przeciwko tenisistkom z czołowej dziesiątki wynosi 8-1. Przegrała jedynie z Ash Barty, która była liderką światowego rankingu" - podkreślono w "The Guardian".
W kwietniu 2019 roku Świątek pierwszy raz w karierze awansowała do finału turnieju rangi WTA. W Lugano przegrała ze Słowenką Poloną Hercog, ale od tamtej pory jest niepokonana w meczach decydujących o tytule.
Instynkt zabójcy
"Kluczową cechą Świątek jest jej instynkt zabójcy, gdy w gra o tytuły. Zwyciężyła w 10 finałach z rzędu, wygrywając wszystkie 20 setów i przytłaczając wszystkie przeciwniczki. Jabeur postawiła jej wysoko poprzeczkę, ale Świątek była wystarczająco opanowana, by się temu przeciwstawić" - stwierdzono.
Świątek za zwycięstwo na kortach Flushing Meadows otrzymała 2,6 mln dolarów.
PAP/dad