Szef MSZ Zbigniew Rau pytany w Sejmie o ewakuację Polaków ze Strefy Gazy odpowiedział, że jest to "proces, który trwa". - Najważniejsze, że proces został zapoczątkowany, jest ewidentnie drożny, pozostajemy w kontakcie z władzami zarówno izraelskimi, egipskimi jak i Autonomii Palestyńskiej - zaznaczył. - Bardzo długie wysiłki naszej dyplomacji, koordynacja spraw z najbliższymi organami władzy państwowej, przede wszystkim z ośrodkiem prezydenckim, przyniosła zamierzony skutek - podkreślił Rau.
Dodał, że MSZ było przygotowane na każdą ewentualność.
W poniedziałek chwilę po godzinie 11 Sztab Generalny WP poinformował, że z Egiptu do Polski wyruszyły dwa samoloty polskich sił powietrznych C-130 Hercules. Na pokładzie jest 18 obywateli Polski ewakuowanych ze Strefy Gazy - przekazano.
Wcześniej Sztab Generalny WP informował o tym, że "w skład grupy zadaniowej PKW Egipt, zaangażowanej w realizację operacji NEON-E, wchodzą żołnierze sił powietrznych, wojsk specjalnych oraz wojskowy personel medyczny".
W niedzielę szef MSZ Zbigniew Rau poinformował, że pierwsi polscy obywatele zostali ewakuowani ze Strefy Gazy. Wcześniej tego samego dnia szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera przekazał, że otrzymał potwierdzenie, iż 18 polskich obywateli, w tym osoby nieletnie, zostało ewakuowanych ze Strefy Gazy przez przejście graniczne w Rafah i znajdują się już po stronie egipskiej.
Siewiera dodał, że zgodnie z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy kontyngent polskich Sił Powietrznych jest gotowy do przeprowadzenia ewakuacji.
W sobotę Siewiera informował, że na terytorium Strefy Gazy znajdują się obywatele Rzeczypospolitej Polskiej i jest ich więcej niż 25 osób.
PAP/IAR/dad