- Na tegoroczną edycję nadeszło blisko 40 zgłoszeń ulubionych przez społeczności lokalne drzew z całej Polski. Zakończyliśmy pierwszy etap konkursu, w którym jury wybrało 16. finalistów. Nie szukamy drzew najstarszych, najwyższych, najgrubszych, najpiękniejszych ani najrzadszych. Szukamy drzewa najbardziej kochanego, z opowieścią, drzewa, które pobudza wyobraźnię i jednoczy ludzi - powiedział w piątek prezes stowarzyszenia Klub Gaja Jacek Bożek.
Jak dodał, kolejny etap konkursu to internetowy plebiscyt w czerwcu. Wówczas wyłonione zostanie Drzewo Roku 2024. Zagłosować będzie można na stronie drzeworoku.pl. "Zwycięzca będzie reprezentował nasz kraj w konkursie europejskim w 2025 roku" – zaznaczył Jacek Bożek.
Konkurs z roku na rok coraz popularniejszy
- Zgłoszenia otrzymaliśmy od społeczności lokalnych, które doceniają znaczenie przyrody dla mieszkańców, nie tylko ekologiczne, ale i kulturowe. To jest bardzo ważna funkcja konkursu: uzmysławiać, jak ważne są drzewa dla tradycji i historii miejsca. Są one symbolicznymi budowniczymi mostów pomiędzy ludźmi i środowiskiem naturalnym. Ich dostrzeżenie, nie tylko jako producentów tlenu, zmienia zwykle nasze ludzkie widzenie otaczającego świata. Pojawia się zachwyt, wdzięczność i szacunek – powiedział Bożek.
Zdaniem prof. Zbigniewa Wilczka, biologa z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i członka jury, konkurs, dzięki kilkunastoletniej tradycji, staje się coraz bardziej popularny w Polsce. - W tym roku po raz pierwszy zostały zgłoszone drzewa, które zostały wybrane w ramach lokalnych konkursów organizowanych na terenie miast i gmin. Zdecydowana większość jest chroniona w formie pomnika przyrody. Tak więc konkurs Drzewo Roku promuje tą formę ochrony przyrody, dzięki której uratowano sporo drzew planowanych do usunięcia w trakcie realizacji różnorodnych inwestycji - powiedział.
Tegoroczni finaliści
Wśród tegorocznych finalistów znalazł się m.in. liczący 300 lat buk z Dalkowa w Dolnośląskiem. Według legendy drzewo to spełnia marzenia – turyści często wrzucają do dziupli w buku łupinki bukowe z własnymi życzeniami.
O tytuł ubiega się m.in. dąb Jagiełło (Banie w Zachodniopomorskiem). Ma około 590 lat. Nazywany jest także Dębem Pokoju. To potężne, silne, majestatyczne drzewo, nierozerwalnie związane z polską historią sięgającą XV wieku. Kandyduje też dąb Napoleona – kilkusetletnie drzewo, prawdopodobnie najstarsze na Suwalszczyźnie, które przeżyło tragedię – pożar u swojej podstawy. Na szczęście nie strawił on drzewa, a jedynie wypalił wnękę w jego pniu, co niestety naruszyło statyczność dębu.
O tytuł ubiega się między innymi jesion Bolko (Duszniki-Zdrój na Dolnym Śląsku). Jest powszechnie znanym drzewem, umieszczanym na niemal każdej mapie turystycznej. Rośnie przy schronisku górskim PTTK "Pod Muflonem", gdzie spotykają się trzy szlaki turystyczne.
Wszystkich kandydatów można poznać na stronie internetowej konkursu: drzeworoku.pl.
W ubiegłym roku tytuł zdobył 200-letni buk z Wojsławic w woj. dolnośląskim. Reprezentuje Polskę w trwającym aktualnie plebiscycie na Europejskie Drzewo Roku.
Projekt Święto Drzewa Klubu Gaja
Konkurs Drzewo Roku w Polsce jest częścią projektu Święto Drzewa Klubu Gaja. Promuje postawy poszanowania przyrody i konieczność ochrony jej obiektów oraz pokazuje przykłady silnych związków pomiędzy kulturą i historią lokalnej społeczności, a drzewem, do którego przywiązuje ona szczególne znaczenie.
Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Jego członkowie angażują się m.in. w obronę praw zwierząt. Realizują też programy i kampanie, które pogłębiają zrozumienie pozycji człowieka w ekosystemie.
PAP/dad