Minister obrony odwiedził w sobotę garnizon 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Na spotkaniu z dziennikarzami odniósł do wydarzeń ostatnich dni w Polsce i na Ukrainie. W nocy z piątku na sobotę zmasowany atak rakietowy ze strony Rosji objął całe terytorium Ukrainy. Uderzenia przeprowadzono z użyciem rakiet manewrujących, bezzałogowych statków powietrznych Shahed oraz rakiet balistycznych wystrzelonych z rejonu Morza Czarnego.
- Jesteśmy po intensywnej nocy, kiedy na całym terytorium Ukrainy miał miejsce alarm powietrzny - powiedział w sobotę rano Kosiniak-Kamysz. - Doszło do ataków rakietowych. Uruchomione było lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, a ataki objęły też obwody graniczące bezpośrednio z terytorium Rzeczpospolitej. Polska obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa była w pełnej gotowości. Uruchomione zostały wszystkie systemy - dodał.
- Był to jeden z najbardziej intensywnych poranków, a tak naprawdę nocy dla polskiej obrony powietrznej. Intensywność zdarzeń na Ukrainie była ogromna - podkreślił wicepremier i szef MON.
01:40 13016222_1.mp3 Minister obrony narodowej powiedział, że białoruski i rosyjski atak hybrydowy na Polskę zaostrza się i przybrał najpoważniejszą do tej pory postać. Materiał Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Wicepremier powiedział, że dodatkowi żołnierze dotarli na granicę już w środę. To wojskowi z 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie i 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. "W ciągu 24 godzin najlepsi komandosi, czerwone berety, najbardziej doświadczeni żołnierze, którzy służyli na misjach w Afganistanie, w Iraku, ale mają też ogromne doświadczenie wynikające z misji stabilizacyjnej w Kosowie, gdzie uspokajanie tłumu to jest przede wszystkim zadanie sił stabilizacyjnych. Dlatego są do tego najlepiej przygotowani i wyszkoleni, zarówno 25. Brygada, jak i 6. Brygada Powietrznodesantowa z Krakowa w szybkim tempie uruchomiła swoich najlepszych ludzi, którzy już dzisiaj są na granicy. Jest tam rzucony też najlepszy sprzęt".
Dodał, że do walki z tłumem uruchomione zostały dodatkowe siły policji. "Coraz częściej dochodzi do bandyckich ataków na żołnierzy, na Straż Graniczną, na policjantów strzegących polskiej granicy. Samo przekroczenie granicy jest złamaniem prawa, a atak fizyczny jest niedopuszczalny i spotka się z odpowiedzią z naszej strony. Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy, o skierowaniu dodatkowych sił i wyposażeniu żołnierzy w dodatkowy sprzęt ochronny. Służbę na granicy pełni około 8 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej i policji" – powiedział wicepremier.
Najpoważniejszy z ataków
Kosiniak-Kamysz powiedział też, że ostatnie dni to najpoważniejszy atak hybrydowy ze wszystkich dotychczasowych. Dodatkowo od kilku miesięcy narasta intensywność prób przekraczania granicy. - Są to osoby, które nie chcą uzyskać azylu, czy miejsca schronienia w Polsce, ale są narzędziem białoruskich i rosyjskich służb specjalnych. Coraz częściej dochodzi do bandyckich ataków na żołnierzy, na Straż Graniczną, na policjantów. Samo przekroczenie granicy jest złamaniem prawa, a atak fizyczny jest niedopuszczalny i spotka się z odpowiedzią z naszej strony - powiedział szef MON.
00:49 13016004_1.mp3 Minister obrony narodowej powiedział, że białoruski i rosyjski atak hybrydowy na Polskę zaostrza się i przybrał najpoważniejszą do tej pory postać. Przygotował Mariusz Pieśniewski (IAR)
Dodał, że aby zabezpieczyć żołnierzy i pograniczników, na granicę kierowany jest dodatkowy sprzęt ochronny, a także wozy opancerzone.
Atak na serwis PAP
Kosiniak-Kamysz zwrócił się do Polaków z apelem, by byli czujni i odporni na dezinformację. W piątek w serwisie PAP dwukrotnie ukazała się depesza zawierająca nieprawdziwą informację, jakoby premier Donald Tusk zapowiedział mobilizację wojskową od lipca.
- Atak z piątku z fałszywą informacją o mobilizacji, która zresztą zawierała błąd, bo to prezydent, a nie premier ogłasza w Polsce mobilizację, to jeden z takich incydentów, które mają wywołać zaniepokojenie, poczucie chaosu, panikę. Proszę wszystkich o weryfikację informacji, które pojawiają się internecie, niewierzenie szczególnie w przestrzeni internetowej wielu fałszywym kontom, które powstały tylko żeby siać chaos i zamęt - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Incydenty w cyberprzestrzeni
Dodał, że w ubiegłym roku doszło do 80 tys. incydentów w cyberprzestrzeni, a w tym roku może ich być nawet da razy więcej. Do tego dochodzi sabotaż i dywersja na terenie Polski, ale także na terenie państw bałtyckich. - Potrzebujemy wspólnoty i zjednoczenia w wojnie hybrydowej, która została wymierzona przeciwko Polsce. Będziemy na bieżąco informować o podejmowanych działaniach. Wiele informacji płynie od obywateli. Warto zgłaszać swoje spostrzeżenia, żeby te sygnały można było zweryfikować - dodał szef MON.
Nawiązał także do tego, że od wtorku w 27 miejscach na Podlasiu zostaną wyznaczone strefy zamknięte. - Za każdym razem zasięg takiego obszaru i miejsce ma być wyznaczone przez Straż Graniczną. Kontakt z władzami lokalnymi jest dla nas ważny, ale najważniejsze będą względy bezpieczeństwa - powiedział.
Zaznaczył też, że skoro przez wiele lat mieszkańcy terenów przygranicznych żyli z granicy, teraz rząd musi im zapewnić bezpieczeństwo, ale także to, żeby żyli z budowy "Tarczy Wschód".
- Wiele firm przygranicznych będzie mogło być zaangażowanych w budowę tarczy i umocnień. Dzisiaj hotele, pensjonaty, agroturystkę wynajmuje wojsko i policja. Potrzebujemy takich miejsc – hotelowych, gastronomicznych, usługowych dla żołnierzy i funkcjonariuszy. Będziemy w ten sposób wspierać mieszkańców, a jeżeli będzie taka konieczność, jesteśmy otwarci także na inne formy pomocy - zapewnił.
PAP/IAR/dad