Redakcja Polska

Od 1000 dni Polska pomaga walczącej Ukrainie. "To nie jest kwestia strachu"

19.11.2024 14:38
Mija tysiąc dni od rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Od pierwszych dni brutalnej agresji Polacy niosą pomoc walczącemu sąsiadowi, zbierają pieniądze na rzecz cywilów oraz zakup sprzętu dla ukraińskiej armii oraz często sami, z narażeniem życia, dostarczają go do oddziałów walczących na pierwszej linii frontu.
Rosjanie do dezinformacji wielokrotnie wykorzystali temat ukraińskich uchodźców.
Rosjanie do dezinformacji wielokrotnie wykorzystali temat ukraińskich uchodźców. Damian Lugowski / Shutterstock.com

Już pierwszego dnia inwazji, gdy na ukraińsko-polskiej granicy pojawili się uchodźcy, w kraju powstało pospolite ruszenie mające na celu pomoc uciekinierom z ogarniętego wojną kraju. Ludzie oddolnie organizowali się, aby odbierać uchodźców z granicy, organizowano zbiórki żywności, leków, ubrań i wszystkich rzeczy potrzebnych do przetrwania. Wielu Polaków gościło uchodźców w swoich domach, inni jako wolontariusze zgłaszali się do pomocy w miejscach, gdzie gromadzili się uciekinierzy ze wschodu. W ciągu tysiąca dni walki z rosyjskim agresorem w Polsce powstało wiele oddolnych akcji mających na celu dostarczenie pomocy do walczącej Ukrainy.


Posłuchaj
05:12 19.11 1000 dni wojny.mp3 1000 dni temu Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję na Ukrainę. Materiał Przemysława Pawełka

 

Jednym z wolontariuszy, który osobiście dostarczał potrzebny sprzęt na front, był Michał, z którym dziennikarze Polskiego Radia rozmawiali w Kijowie w pierwszą rocznicę agresji, gdy wolontariusz zmierzał na wschód z kolejną transzą pomocy z Polski. Podkreślał też, że człowiek, widząc koszmar wojny, przestaje odczuwać strach o własne życie. - Po tym co widzieliśmy, po tym barbarzyństwie tej ordy nie boimy się. To nie jest kwestia strachu - powiedział polski wolontariusz.

Na pierwszej linii frontu

Niektórzy z Polaków zdecydowali się pomagać walczącej Ukrainie jako medycy pola walki, ratujący zdrowie i życie rannych żołnierzy na pierwszej linii frontu. Wśród nich był wolontariusz o pseudonimie "Bór", który spędził rok w okopach i ziemiankach w rejonie Charkowa i Kreminnej. Jak mówił Polskiemu Radiu, na froncie nawet zwykłe czynności stanowią wyzwanie, a człowiek musi przyzwyczaić się do świadomości, że każda minuta może być jego ostatnią. - Męczyła beznadziejna dieta, męczyły myszy, latem męczyły pchły, po pchłach męczyły muchy, komary i szczury. Poza tym to co jest charakterystyczne dla tej wojny, czyli ciągły ostrzał artyleryjski - powiedział "Bór".

Ukraińcy pamiętają o pomocy, jakiej Polska udzieliła im od początku rosyjskiej agresji. Aleksander, przed wojną nauczyciel wychowania fizycznego, w rozmowie z Polskim Radiem podkreślał, że to Polska od pierwszych dni inwazji stała murem za Ukrainą i Ukraińcy są za to bardzo wdzięczni. Żołnierz SZU wspomina także o polskich ochotnikach, wolontariuszach oraz o sprzęcie wojskowym, jaki nasz kraj przekazał walczącym sąsiadom. - Ludzie, którzy wyjechali do Polski, matki z dziećmi, ponad milion ich było. Spotykałem też tych, którzy walczą, bardzo konkretni. Dużą rolę odegrały też wasze Kraby - powiedział ukraiński żołnierz.

Polacy wciąż pomagają

Choć od początku inwazji minęły już prawie trzy lata, to pomoc z Polski nadal dociera na Ukrainę. Zbiórki nie cieszą się już taką popularnością jak na samym początku, jednak polscy wolontariusze cały czas za zgromadzone pieniądze kupują samochody, drony i sprzęt, który później bezpośrednio trafia do ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Szacuje się, że stale w pomoc Ukrainie zaangażowanych jest kilkuset polskich wolontariuszy.

Niestety, od miesięcy sytuacja na froncie nieustannie staje się coraz gorsza dla obrońców. Rosjanie kontynuują ofensywę w Donbasie, gdzie są już kilka kilometrów od Pokrowska, ważnego węzła komunikacyjnego i zaopatrzeniowego. Moskwa cały czas bombarduje również ukraińskie miasta i obiekty infrastruktury krytycznej, licząc na to, że terror oraz brak ogrzewania w zimie zmusi Kijów do kapitulacji. Wielu Ukraińców z niepokojem patrzy również na sytuację polityczną na świecie i obawia się, że Kijów zostanie zmuszony do podpisania niekorzystnego rozejmu, który ich zdaniem nie będzie trwały, a będzie jedynie przerwą w brutalnej wojnie.

IAR/dad

USA pozwalają razić pociskami ATACMS cele w Rosji. Sikorski: Ukraina ma prawo się bronić

18.11.2024 19:42
Minister Spraw Zagranicznych Polski, Radosław Sikorski, podczas wizyty w Brukseli odniósł się do decyzji prezydenta USA Joe Bidena, która umożliwia Ukrainie atakowanie celów na terytorium Rosji za pomocą amerykańskiej broni. Sikorski podkreślił, że Polska od wielu miesięcy zabiegała o takie rozwiązanie, widząc w nim istotne wsparcie dla Ukrainy w jej walce o suwerenność.

1000 dni inwazji Rosji. Donald Tusk: wspierając Ukrainę oddalamy wojnę od naszych granic

19.11.2024 10:11
Premier Donald Tusk przypomniał we wtorek, że mija dokładnie 1000 dni od rozpoczęcia rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. "Wspierając Ukrainę oddalamy wojnę od naszych granic. Pamiętajmy o tym każdego dnia" - oświadczył we wtorek premier Donald Tusk.

1000 dni inwazji Rosji na Ukrainę. Ekspertka: agresja zaczęła się od dezinformacji

19.11.2024 11:52
Dr Paulina Piasecka podkreśla, że rosyjska agresja na Ukrainę miała swoje korzenie w szeroko zakrojonych operacjach dezinformacyjnych. Jak zaznacza specjalistka w obszarze wojny hybrydowej, te działania rozpoczęły się jeszcze przed zajęciem Krymu w 2014 roku i są kluczowym elementem strategii Rosji. Jej zdaniem w Polsce jest olbrzymi potencjał do rozwoju rosyjskich operacji dezinformacyjnych. - Jesteśmy podzieleni na dwa niemalże plemiona - oceniła.

Deepfake - dezinformacja z wykorzystaniem sztucznej inteligencji

19.11.2024 13:11
W tym odcinku naszego podcastu omawiamy technologię deepfake. Dzięki wykorzystaniu AI powstają sztuczne nagrania wideo, które wyglądają bardzo wiarygodnie. Jak ostrzegają eksperci - deepfake otwiera nowe fronty na wojnach informacyjnych.