Redakcja Polska

Trzy lata wojny. Działania Polski w kwestii ukraińskich uchodźców były szybkie i kompleksowe

23.02.2025 09:27
Skala napływu Ukraińców po 24 lutego 2022 roku była bezprecedensowa – oceniła dr Magdalena Bogucewicz z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu
Uchodźcy ukraińscy
Uchodźcy ukraińscyShutterstock/Jose HERNANDEZ Camera 51

Działania ówczesnych władz Polski były szybkie i kompleksowe, a reakcje trzeciego sektora i społeczeństwa zaskoczyły świat – powiedziała dr Magdalena BogucewiczPodkreśliła, że skala zaproponowanych ukraińskim uchodźcom działań pomocowych nie miała swojego odpowiednika w Europie.

Ekspertka przypomniała, że już w pierwszym dniu rosyjskiej inwazji wojewodowie województw podkarpackiego i lubelskiego otworzyli pierwsze punkty recepcyjne dla uchodźców. Na początku marca 2022 roku w całej Polsce funkcjonowało już 28 takich ośrodków dla osób z Ukrainy.

Dodała, że szybko przygotowana i uchwalona została Ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Specustawa określiła szczególne zasady legalizowania pobytu obywateli Ukrainy oraz formy pomocy publicznej, którą objęto uciekinierów.

"Niespełna kilka tygodni wystarczyło administracji państwowej, żeby opracować specustawę. Przewidziano w niej szereg rozwiązań, które umożliwiły dużo łatwiejszy przepływ ludności z Ukrainy do Polski i nadały szereg przywilejów, z których mogli skorzystać Ukraińcy. Przepisy pozwoliły im zalegalizować pobyt, podjąć pracę, uzyskać ubezpieczenie, dostęp do usług medycznych czy edukacji" – powiedziała.

Dr Magdalena Bogucewicz podkreśliła, że zakres nadanych przywilejów był większy od tego, na jaki wcześniej mogły liczyć osoby ubiegające się w Polsce o ochronę międzynarodową lub te, które ją otrzymały.

Pytana o rozwiązania niewłaściwie zastosowane czy źle dobrane ekspertka wskazała przepisy dotyczące nadawania i odbierania Ukraińcom numerów PESEL.

Posiadanie numeru PESEL z przypisanym mu statusem "UKR" stanowi urzędowe poświadczenie posiadania uprawnienia do pobytu na terytorium Polskiej oraz uprawnień towarzyszących, wynikających ze specustawy. Wyjazd z Polski na okres powyżej 30 dni powoduje utratę tego statusu.

"Bardzo wielu Ukraińców utraciło PESEL-UKR, pomimo powrotu do Polski w czasie krótszym niż miesiąc. Okazało się, że ich powrót nie został odnotowany przez polskie instytucje. O utracie swego statusu Ukraińcy dowiadywali się dopiero wtedy, gdy przestawali otrzymywać świadczenia" – powiedziała.

Bogucewicz zauważyła też, że zabrakło narzędzi, które pozwoliłyby na bieżąco weryfikować liczbę obywateli Ukrainy przebywających na terenie Polski. W efekcie do dziś wiele danych dotyczących przepływu Ukraińców przez nasz kraj opiera się na szacunkach.

Ekspertka przyznała, że niektóre zastosowane przez polskie władze rozwiązania mogły być zbyt kosztowne dla budżetu państwa.

"W tym kontekście warto prześledzić zmiany wprowadzone w specustawie. Nowelizacja wycofała świadczenia dla osób zapewniających zakwaterowanie i wyżywienie Ukraińcom. Druga rzecz to ograniczenie dotyczące 800+. Od momentu wprowadzenia zeszłorocznej nowelizacji to świadczenie jest wypłacane wyłącznie rodzinom, których dzieci uczęszczają do polskiej szkoły. Nie można go dostać na dzieci i młodzież uczące się online w ramach ukraińskiego systemu edukacyjnego" – powiedziała. 

Ekspertka podkreśliła, że ogromną rolę w pomocy ukraińskim uchodźcom, zwłaszcza w pierwszych miesiącach po rosyjskiej inwazji, odegrały jednostki samorządu terytorialnego, szczególnie samorządy dużych miast, do których trafiła największa liczba Ukraińców. Kluczowe znaczenie miały też działania organizacji pozarządowych.

"Trzeci sektor jest w Polsce dobrze rozbudowany, choć może niekoniecznie w kontekście przyjmowania uchodźców. Jednak działania pomocowe organizacji pozarządowych były zorganizowane bardzo profesjonalnie i w niesamowitym tempie. Ważny był też wkład szeregu doświadczonych organizacji humanitarnych, z kompetentnymi kadrami i znających lokalny kontekst – tej wiedzy szczególnie brakowało podmiotom międzynarodowym" - zaznaczyła.

Według dr Bogucewicz, ewenementem po 24 lutego 2022 roku było zachowanie polskiego społeczeństwa, które zaangażowało się w pomoc na niespotykaną dotychczas skalę.

"Bardzo lubię odnosić się do raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2022 roku, z którego wynika, że prawie 80 proc. dorosłych Polaków zaangażowało się w szeroko pojętą pomoc na rzecz uchodźców z Ukrainy, a 7 proc. przyjęło uchodźców do swoich domów. I to też był nietypowy wyraz wsparcia, którego nie doświadczono w żadnym innym państwie w kontekście żadnego innego kryzysu. Międzynarodowe organizacje pozarządowe które przyjeżdżały do Polski były zaskoczone brakiem obozów dla uchodźców. Nie były potrzebne - duża część Ukraińców po prostu trafiła do polskich domów" – podkreśliła.

Ekspertka zwróciła uwagę na to, że zaoferowana przez Polskę kompleksowość działań pomocowych nie miała swojego odpowiednika w Europie.

"Nie spotkałam się z podobnymi danymi w innym państwie. Skala pomocy w innych krajach sąsiadujących z Ukrainą była duża, aczkolwiek Polska w pierwszych miesiącach zdecydowanie odbiegała od standardów, które były wprowadzane gdziekolwiek indziej" – oceniła.

Zdaniem naukowczyni pozyskane po lutym 2022 roku doświadczenie we wspieraniu dużych grup uchodźców jest ogromną wartością dla sektora pomocowego w Polsce. 

"Ten sektor zyskał w ostatnich latach istotne fundusze na swą działalność. Ona cały czas jest prowadzona, jest poszerzana o kolejne grupy cudzoziemców; kierowana jest nie tylko do Ukraińców, ale również do innych narodowości" - zaznaczyła.

Dr Bogucewicz zauważyła, że pomoc udzielona przez Polaków uchodźcom z Ukrainy jest ewenementem także dlatego, że na podobne wsparcie nie mogą raczej w naszym kraju liczyć żadni inni obcokrajowcy.

Wskazała, że w tym samym czasie, w którym Polacy z otwartymi sercami przyjmowali uciekinierów zza jednej części wschodniej granicy naszego kraju, na podobne wsparcie nie mogły liczyć osoby chcące się dostać do Polski przez granicę z Białorusią. Przywołała też wyniki badań opinii publicznej dotyczące możliwości przyjmowania uchodźców w ramach paktu migracyjnego.

"Chciałabym być optymistką i powiedzieć, że być może nabyta przez nas wiedza, doświadczenie w pomocy Ukraińcom przeniesie się również na przyjmowanie innych grup uchodźczych w Polsce. Że może zwiększy to trochę otwartość Polaków na cudzoziemców. Aczkolwiek obawiam się, że w obecnym klimacie politycznym jest to niestety scenariusz utopijny" – powiedziała ekspertka.

PAP/ks

"Monitor Wołyński" już od 15 lat informuje i wspiera Polaków na Ukrainie

15.10.2024 08:36
"Monitor Wołyński", po ukraińsku "Волинський монітор", jest wydawany od 2009 roku. To dwujęzyczna gazeta, w której teksty ukazują się po polsku i po ukraińsku.

Od 1000 dni Polska pomaga walczącej Ukrainie. "To nie jest kwestia strachu"

19.11.2024 14:38
Mija tysiąc dni od rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Od pierwszych dni brutalnej agresji Polacy niosą pomoc walczącemu sąsiadowi, zbierają pieniądze na rzecz cywilów oraz zakup sprzętu dla ukraińskiej armii oraz często sami, z narażeniem życia, dostarczają go do oddziałów walczących na pierwszej linii frontu.

Współpraca Caritas Polska i Caritas Spes Ukraina

18.02.2025 11:22
Organizacje ściśle współpracują pomagając ofiarom wojny na terenie Ukrainy, przygotowując m.in. programy pomocowe dla ofiar działań wojennych i dla osób, które potrzebują pomocy.