Uroczystości zgromadziły nie tylko przedstawicieli władz Ukrainy, w tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz premiera Denysa Szmyhala, ale również delegacje z wielu europejskich krajów, w tym przewodniczących parlamentów państw Unii Europejskiej. Wspólna obecność miała wymiar symboliczny – była wyrazem solidarności z narodem ukraińskim oraz sprzeciwu wobec bezkarności sprawców zbrodni wojennych.
Ceremonia odbyła się przy cerkwi św. Andrzeja i Wszystkich Świętych – miejscu, które dla wielu Ukraińców stało się bolesnym symbolem cierpienia i straty. Przypomnijmy, że według danych Prokuratury Generalnej Ukrainy, w czasie 33-dniowej okupacji Buczy przez rosyjskie siły, od marca do kwietnia 2022 roku, zginęło ponad 400 cywilów, w tym 37 dzieci.
Wcześniej, w Kijowie, marszałkowie obu izb polskiego parlamentu złożyli wieniec przed Ścianą Pamięci bohaterów wojny rosyjsko-ukraińskiej, oddając hołd wszystkim, którzy oddali życie w obronie niepodległości Ukrainy.
Wizyta odbyła się w ramach Szczytu Przewodniczących Parlamentów pod hasłem "Nigdy nie zapomnimy. Nigdy nie wybaczymy". Wydarzenie to miało na celu nie tylko upamiętnienie ofiar, ale także wzmocnienie współpracy międzynarodowej na rzecz wsparcia Ukrainy w walce o wolność i sprawiedliwość.
W drodze do Kijowa marszałek Sejmu odwiedził również Chełm, gdzie złożył kwiaty pod Pomnikiem Pamięci Polaków Pomordowanych na Kresach Wschodnich – ofiar ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów z OUN-UPA w latach 1943–1945. Ten gest również miał głęboki wymiar symboliczny, przypominając o wspólnej, często tragicznej historii Polski i Ukrainy.
Wizyta polskich marszałków w Ukrainie to nie tylko wyraz solidarności z sąsiadem dotkniętym wojną, ale także mocny sygnał zaangażowania Polski w budowanie wspólnej, bezpiecznej przyszłości w Europie.
IAR/dad