Redakcja Polska

Atak na polski konsulat w Brukseli. MSZ: to incydent o charakterze politycznym

20.12.2025 11:28
Wejście konsulatu RP w Brukseli zostało oblane czerwoną farbą, a na fasadzie budynku wypisano obraźliwe hasła. Polskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło, że doszło do incydentu i że miał on charakter polityczny. Sprawę bada belgijska policja. Farba i napisy zostały już usunięte.
Wydział Konsularny Ambasady RP w Brukseli
Wydział Konsularny Ambasady RP w Brukseliwikimedia.org

Czerwoną farbą oblane zostało wejście polskiego konsulatu, który znajduje się w bocznej ulicy w dzielnicy Etterbeek w południowo-wschodniej części miasta. Zniszczone zostało też znajdujące się nad drzwiami wejściowymi godło Polski, a na tablicy informującej, że budynek jest siedzibą konsulatu, sprawcy napisali słowo „killers”, czyli „zabójcy”.

Na ścianie napisano też po polsku „J***ć mur”, a także inne wulgarne hasła uderzające w unijną agencję zajmującą się granicami Frontex i nawołujące do otwarcia granic. Te - jak dowiedziała się - zostały napisane "łamaną" angielszczyzną.

Polskie MSZ potwierdziło incydent. - W czwartek na elewacji budynku wydziału konsularnego ambasady RP w Brukseli pojawiły się hasła o charakterze ewidentnie politycznym i wymierzone w bezpieczeństwo Polski i Unii Europejskiej - powiedział PAP rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Poinformował, że sprawa została zgłoszona właściwym służbom.

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. W tym czasie w Brukseli trwał szczyt unijnych przywódców poświęcony głównie finansowaniu Ukrainy, a przez miasto przetoczyły się protesty rolników przeciwko umowie handlowej między Unią Europejską a państwami Mercosuru. Protestujący m.in. rozrzucili na ulicach ziemniaki, rzucali petardami i palili opony na placu Luksemburskim przez Parlamentem Europejskim; część manifestantów zdewastowała jeden z budynków Parlamentu Europejskiego, policja użyła wobec nich armatek wodnych.

Sprawą ataku na polski konsulat zajęła się belgijska policja. Na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu widać trzech, czterech zamaskowanych sprawców dewastujących budynek i osobę nagrywającą zajście telefonem.

Farba i napisy zostały już usunięte.

IAR/PAP/pż