Redakcja Polska

"Lista Ładosia" po raz pierwszy w Niemczech

08.03.2020 16:50
O publikacji "Listy Ładosia" zawierającej nazwiska Żydów, którym polscy dyplomaci w Szwajcarii wystawiali podczas II wojny światowej fałszywe paszporty, dając w ten sposób szansę na przeżycie Holokaustu, rozmawiali w niedzielę w Instytucie Pileckiego w Berlinie eksperci.
Audio
  • "Lista Ładosia" po raz pierwszy w Niemczech. Materiał Waldemara Maszewskiego (IAR)
Zdjęcia Żydów uratowanych przez polskich dyplomatów
Zdjęcia Żydów uratowanych przez polskich dyplomatów Karol Darmoros/IAR

Po wcześniejszych spotkaniach w Nowym Jorku i Londynie, w berlińskim Instytucie zostanie również zaprezentowana specjalna strona internetowa zatytułowana "Paszporty Życia", "passportstolife.com" oferująca treści w trzech językach: niemieckim, angielskim i polskim.

Jak podkreśliła dyrektor Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska, niedzielne spotkanie z udziałem badaczy - Jakuba Kumocha i Moniki Maniewskiej, którzy opowiadają o swojej pracy nad tworzeniem "Listy Ładosia" - to okazja, by po raz pierwszy w Niemczech przedstawić listę Żydów uratowanych dzięki działaniom grupy polskich dyplomatów z ambasady w Bernie.

- Żydów z Niemiec i Austrii na Liście Ładosia jest 407. Większość z nich przeżyła Holokaust - podkreśla dr Jakub Kumoch, jeden z autorów prezentowanego w Berlinie opracowania i inicjator przywrócenia pamięci o działaniach polskich dyplomatów, które odbywały się za aprobatą polskiego rządu w Londynie. - Była to prawdopodobnie jedna z największych, jeśli nie największa, operacja dyplomatyczna ratowania niemieckich Żydów z Zagłady - zaznacza Kumoch, były ambasador RP w Szwajcarii, a obecnie w Turcji.

W spotkaniu wziął udział Uri Strauss, który opowiedział o swojej historii ocalenia z Holokaustu. Jego rodzicom, niemieckim Żydom mieszkającym w czasie wojny w Amsterdamie, udało się zdobyć jeden z paragwajskich paszportów, które dostarczyli polscy dyplomaci w Szwajcarii. W ten sposób Straussowie uniknęli wywózki do obozu zagłady.

- Z samych Niemiec na "Liście Ładosia" są nazwiska 194 niemieckich Żydów uratowanych przez polskich dyplomatów, wśród nich m.in. Hanneli Goslar (przyjaciółki Anny Frank), Ursuli Borchard i jej syna Kalmana, a także urodzonej w Berlinie matki brytyjskiego publicysty i członka Izby Lordów Daniela Finkelsteina - podkreślono podczas niedzielnej prezentacji.

Polska wiedziała o paszportach dla Niemców

- Rząd Polski wiedział, że Ładoś fałszuje paszporty również dla obywateli Niemiec. Względy humanitarne wzięły górę nad biurokratyzmem, który kazałby ograniczyć akcję do polskich obywateli. Wkrótce pojawi się podobna lista holenderska i czesko-słowacka - zapowiada Monika Maniewska z Instytutu Pileckiego, współautorka naukowego opracowania "Listy Ładosia".


Publikacja "Listy Ładosia" w języku angielskim i jej prezentacja za granicą we współpracy z ważnymi organizacjami żydowskimi to kolejny krok w popularyzacji zagadnienia udziału polskich dyplomatów w ratowaniu Żydów od Zagłady. Ma ona też ogromny wpływ na postęp w badaniach nad aktualizacją listy. Dzięki szerokiemu odzewowi społecznemu, w ciągu dwóch miesięcy od wydania "Listy Ładosia" w języku polskim, udało się ustalić losy ponad 50 osób. Archiwiści z Instytutu Pileckiego otrzymują sygnały z całego świata o kolejnych nieznanych historiach.

Publikacja efektem badań

Wydana przez Instytut Pileckiego książka jest efektem badań zainicjowanych i nadzorowanych przez Jakuba Kumocha. To dzięki jego staraniom została przypomniana działalność tzw. grupy Ładosia składającej się z dyplomatów z poselstwa RP w Szwajcarii i działającej pod kierunkiem Aleksandra Ładosia. Dostarczając osobom narodowości żydowskiej fałszywe paszporty państw Ameryki Łacińskiej, polscy dyplomaci przyczynili się do uratowania tysięcy z nich przed śmiercią w obozach zagłady.

Publikację z udokumentowanymi nazwiskami ponad 3250 osób w połowie grudnia 2019 roku wydano po polsku, pod koniec lutego po raz pierwszy przedstawiono tę pracę w wersji anglojęzycznej. Polski poseł w Bernie Aleksander Ładoś, jego dyplomaci oraz ich żydowscy partnerzy próbowali ocalić życie od 8 do 10 tys. osób. Spośród nich przeżyło w różnych okolicznościach od 2 do 3 tys. Oznacza to, że nazwiska zarówno większości ocalonych, jak i większości ofiar nadal są nieznane.

Paszporty życia

Paszporty i dokumenty poświadczające obywatelstwo - najczęściej Paragwaju, ale także Hondurasu, Haiti i Peru - chroniły ich posiadaczy przed wysłaniem do niemieckich, nazistowskich obozów zagłady. Zamiast tam, trafiali oni do obozów przejściowych, z których mogli zostać uwolnieni w ramach wymiany na niemieckich jeńców. Większość paszportów sfałszował wicekonsul Konstanty Rokicki, ale jak podkreślają badacze, działania tzw. grupy Ładosia były częścią szerszej akcji ratowania Żydów prowadzonej za wiedzą i na polecenie Rządu RP na Uchodźstwie.

PAP/IAR/dad

Zobacz więcej na temat: Holokaust Niemcy Berlin