Redakcja Polska

ETPC orzekł, że Rosja jest odpowiedzialna za zabójstwo Aleksandra Litwinienki

21.09.2021 12:05
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł we wtorek, że Rosja jest odpowiedzialna za zabicie w 2006 roku w Wielkiej Brytanii byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki, który został otruty za pomocą radioaktywnego polonu 210.
Audio
  • Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Rosja jest odpowiedzialna za zabójstwo Aleksandra Litwinienki - materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Polen muss sich den Fragen des Europischen Gerichtshofs fr Menschenrechte (EGMR) zu mehreren Disziplinarverfahren gegen einen bekannten regierungskritischen Richter stellen.
Polen muss sich den Fragen des Europäischen Gerichtshofs für Menschenrechte (EGMR) zu mehreren Disziplinarverfahren gegen einen bekannten regierungskritischen Richter stellen.Bild: Yuri Turkov/ Shutterstock

"Rosja była odpowiedzialna za zamordowanie Aleksandra Litwinienki w Zjednoczonym Królestwie" - głosi komunikat ETPC.

Trybunał uznał też, że Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun, którzy otruli Litwinienkę, "działali jako agenci państwa rosyjskiego".

Opublikowany w 2016 roku raport z brytyjskiego śledztwa w tej sprawie głosił, że za morderstwem stali Ługowoj i Kowtun, którzy "z dużym prawdopodobieństwem działali na zlecenie FSB w ramach operacji, na którą zgodę prawdopodobnie wydał Nikołaj Patruszew (ówczesny szef FSB) i prezydent (Rosji) Władimir Putin".

Radioaktywny polon narzędziem zbrodni

Zgodnie z wnioskami ze śledztwa Litwinienko został zabity za pomocą radioaktywnego polonu 210, który dodano mu do herbaty w jednym z londyńskich hoteli na początku listopada 2006 roku.

Po jego śmierci śledczy zidentyfikowali ślady polonu również w dwóch samolotach pasażerskich na londyńskim lotnisku Heathrow, w brytyjskiej ambasadzie w Moskwie oraz w użytkowanym przez Kowtuna mieszkaniu w Hamburgu, ale u żadnej z ok. 700 osób mających styczność z tymi śladami nie wykryto poważniejszych zmian chorobowych.

Oskarżał Putina

Litwinienko zmarł po 23 dniach w londyńskim szpitalu. Na łożu śmierci miał przekonywać pilnujących go oficerów Metropolitan Police, że za zamachem na jego życie stoi rosyjski prezydent; oskarżenie to znalazło się również w jego ostatniej woli spisanej z pomocą przyjaciół.

Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego, a następnie dla rosyjskiego kontrwywiadu. W 1998 roku ujawnił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy, m.in. zamordowania rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. W 2001 roku Litwinience udało się uciec z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a następnie obywatelstwo.

Współpracował z brytyjskimi i hiszpańskimi służbami specjalnymi. Był mocno zaangażowany w publiczne krytykowanie Kremla. Napisał również dwie książki, oskarżając w nich Putina m.in. o szereg politycznych morderstw i zamachów w celu uzyskania władzy.


IAR/PAP/dad