Redakcja Polska

Polscy żołnierze zostali obrzuceni kamieniami przez białoruskich funkcjonariuszy

14.11.2021 11:12
W okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim białoruscy funkcjonariusze obrzucili polskich żołnierzy kamieniami, nikt nie ucierpiał – poinformowało w niedzielę MON.
Kryzys migracyjny
Kryzys migracyjnyFoto: PAP/EPA/STRINGER

"Wczoraj doszło do kolejnych prowokacji Białorusinów. W okolicach Szudziałowa funkcjonariusze białoruskich służb dwukrotnie obrzucili polskich żołnierzy kamieniami. W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał" – napisano na Twitterze resortu.

Według MON żołnierze i funkcjonariusze zostali też nocą "obrzuceni gruzem przez migrantów, którzy próbowali przedostać się do Polski".

"W ost. dniach pojawiały się informację o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych. Widziano kilka ciężarówek z takim ładunkiem..." - napisał w niedzielę na Twitterze Stanisław Żaryn. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych odniósł się w ten sposób do informacji o obrzucaniu kamieniami policjantów, którzy w sobotę wieczorem interweniowali podczas próby siłowego przejścia migrantów przez polsko-białoruską granicę.

W niedzielę rano podlaska policja poinformowała, że około 50 migrantów siłowo wdarło się w sobotę na teren Polski przez polsko-białoruską granicę w rejonie Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne (Podlaskie).

Inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski w okolicy Kolonii Klukowicze. Policjanci, którzy dojechali na miejsce zostali obrzuceni kamieniami.

- W jednym z pojazdów policyjnych wgniecione zostały drzwi. Lekko ranny został również nasz policjant. Rzucony kamień trafił w kask funkcjonariusza z Łodzi. Na szczęście policjant nie wymagał hospitalizacji. Siła uderzenia była na tyle duża, że uszkodzony został hełm chroniący głowę policjanta - poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa. 

Jak podała Straż Graniczna, ostatniej doby odnotowano 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

PAP/IAR/dad