Światowa Organizacja Zdrowia przestrzega przed szybkim znoszeniem restrykcji koronawirusowych

Zdaniem WHO, patogen wciąż się zmienia i nadal może być groźny. Tymczasem kolejne kraje Europy znoszą część albo całość restrykcji, mimo rosnącej liczby zachorowań.  

Podwariant BA.2 omikronu jest bardziej zakaźny niż poprzednik BA.1

peenat/ Shutterstock

W Czechach odnotowano we wtorek rekordowy dobowy przyrost infekcji koronawirusem – ponad 57 tysięcy zakażeń. To o połowę więcej, niż tydzień temu. Z kolei w Belgii po raz pierwszy od pięciu tygodni nie wzrosła średnia dobowa liczba zakażeń. Rośnie natomiast liczba zakażonych pacjentów w szpitalach oraz zgonów. Od wtorku  ważność unijnych certyfikatów covidowych na terenie UE zostaje skrócona z roku do 9 miesięcy. Część krajów zdecydowała się jednak na radykalniejsze kroki. Na przykład we Włoszech certyfikaty będą ważne pół roku, a w Belgii tylko 5 miesięcy.

Eksperci wciąż podkreślają, że najskuteczniejszą ochroną przed ciężkim przebiegiem choroby są szczepienia. Do tej pory trzecią dawkę w Polsce przyjęło ponad 9 mln osób. A najnowsze dane ministerstwa zdrowia mówią o ponad 56 tysiącach zakażeń w ciągu ostatniej doby. Od wczoraj zmarło 318 zakażonych osób. Rośnie też liczba pacjentów na oddziałach covidowych. Faktyczna liczba zakażeń jest dużo wyższa – uważa doktor Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych.

We wtorek wieczorem Sejm odrzucił ustawę covidową. Chodzi o projekt, który miał dać pracodawcom możliwość regularnego testowania pracowników pod kątem obecności koronawirusa. Za odrzuceniem projektu posłów PiS głosowało 253 parlamentarzystów, przeciw wnioskowi było 152, natomiast 37 wstrzymało się od głosu. Według projektu pracodawca mógłby raz w tygodniu żądać od pracowników informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed jego okazaniem. Testy miały być opłacane przez państwo. Projekt nie przewidywał możliwości sprawdzania certyfikatów szczepionkowych. Przepisy zakładały również, że osoba, która zakaziłaby się koronawirusem w pracy, mogłaby później domagać się odszkodowania.

Do 28 lutego uczniowie ze starszych klas szkoły podstawowej i licealiści uczą się zdalnie, jednak resort rozważa wcześniejsze przywrócenie nauki stacjonarnej. Mówił o tym wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki. Decyzje w tej sprawie będą zależały od rozwoju sytuacji epidemicznej.

Były główny inspektor sanitarny doktor Marek Posobkiewicz powiedział na antenie Polskiego Radia, że jeśli chodzi o pandemię, konieczny jest teraz powolny powrót do normalności.

IAR/ep