Artsiom Aniszczuk miał wyjść na wolność po 2 latach w łagrze za "uszkodzenie samochodu należącego dp milicjanta". Tak się jednak nie stało, bo wszczęto przeciwko niemu kolejne postępowanie za "znieważanie funkcjonariusza milicji w internecie". Sąd w Mohylewie wydał nowy wyrok - 3 lata łagru, z czego dwa odsiedziane już lata w pierwszej sprawie zaliczono na poczet kary. Oznacza to, że w łagrze będzie siedział jeszcze rok.
2 lata łagru
Sąd w Homlu skazał kolejarza Aliaksandra Łuczynowicza na 2 lata łagru za zdjęcia rosyjskiego sprzętu wojskowego. Oskarżony dostarczał fotografie portalom opozycyjnym.
Sąd w Baranowiczach skazał z kolei Katsiarynę Iwanową na 2 lata prac przymusowych za "obrażanie prezydenta". Posiedzenie sądu odbyło się bez świadków, więc nie wiadomo, w jaki sposób kobieta miała "obrazić" A. Łukaszenkę.
Kara śmierci
- Teraz Białorusinów można będzie sądzić zaocznie, a nawet skazać na karę śmierci - informował w zeszłym tygodniu niezależny portal Zerkalo.io. Skomentował w ten sposób wprowadzone zmiany, które umożliwią procesy karne wobec osób, które z powodów politycznych opuściły Białoruś, a są ścigane przez państwo za rzekome przestępstwa, np. udział w protestach czy wzywanie do nich.
Jak podały służby prasowe Łukaszenki, "ustawa wprowadza instytucję postępowania nadzwyczajnego (zaocznego) wobec oskarżonych, którzy przebywają poza granicami kraju i odmawiają stawienia się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie".
Zmiany mają m.in. "zapewnić nieuchronność odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwa".
IAR/dad