Redakcja Polska

TVP Info: Donald Tusk chce zablokować dokument o sobie i Putinie. Centrum Monitorowania Wolności Prasy reaguje

05.01.2023 11:12
Złożenie przez Donalda Tuska po emisji filmu "Nasz człowiek w Warszawie" pozwu przeciwko red. Marcinowi Tulickiemu, red. Jarosławowi Olechowskiemu i TVP S.A. "jest w najwyższym stopniu niepokojące i narusza zasadę wolności słowa demokratycznego państwa" – wskazało Centrum Monitorowania Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek do lidera PO Donalda Tuska: wnioski do sądu są próbą zastraszenia niezależnych dziennikarzy
Rzecznik PiS Rafał Bochenek do lidera PO Donalda Tuska: wnioski do sądu są próbą zastraszenia niezależnych dziennikarzyFoto: Shutterstock/Alexandros Michailidis

CMWP SDP zapewniło też, że "udzieli Pozwanym nieodpłatnej pomocy prawnej na każdym etapie tego postępowania sądowego".

"12 grudnia 2022 roku Donald Tusk skierował pozew przeciwko red. Marcinowi Tulickiemu, autorowi filmu +Nasz człowiek w Warszawie+, red. Jarosławowi Olechowskiemu, dyrektorowi Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz przeciw TVP S.A." - przypomniano na stronie portalu tvp.info. Centrum Monitorowania Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich opublikowało w tej sprawie oświadczenie, w którym zwraca uwagę, że +szacunkowy koszt przeprosin, jakie miałyby ukazać się w związku z w/w filmem to ponad 600–700 tysięcy złotych (to koszt m.in. wielokrotnej emisji spotu z przeprosinami przed głównym wydaniem + +Wiadomości+ TVP)".

SDP: to ograniczanie wolności słowa

"W ocenie CMWP SDP wystosowanie pozwu przeciwko autorom i emisji filmu dokumentalnego w telewizji publicznej jest próbą ograniczenia wolności słowa i niezależności dziennikarskiej. Zdumienie budzi przy tym brak skierowania do Redakcji, która wyemitowała film, prośby o sprostowanie rzekomo nieprawdziwych informacji zawartych w filmie zgodnie z obowiązującym w Polsce Prawem prasowym, brak jakiejkolwiek próby pozasądowego rozwiązania spornych kwestii i złożenie pozwu przeciwko jego autorom po ponad 7 miesiącach po jego emisji w telewizji" – można przeczytać w dokumencie podpisanym przez dyrektor CMWP SDP dr Jolantę Hajdasz.

Wskazano także, że zdaniem Centrum "zdecydowany sprzeciw budzi żądanie zabezpieczenia roszczenia poprzez usunięcie filmu z dostępnych kanałów internetowych TVP", co, jak ocenia CMWP SDP, "jest cenzurą zakazaną konstytucyjnie w Polsce". "W świetle orzecznictwa zarówno krajowego, jak i międzynarodowego, w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, cenzurowanie publicystyki politycznej, próba ograniczenia swobody wypowiedzi dziennikarzy w sprawach politycznych czy ograniczenia krytyki działalności polityków jest działaniem sprzecznym m.in. z Europejską Konwencją Praw Człowieka" – wskazano na stronie SDP.

Stowarzyszenie podważa pozew

CMWP SDP stwierdza, że zawarty w pozwie "zarzut +przedstawiania alternatywnej rzeczywistości+ jest wyjątkowo niejasny", gdyż z pozwu nie wynika "czym miałaby być owa +alternatywna rzeczywistość+ i dlaczego nie wolno jej przedstawić w przestrzeni publicznej".

"Absurdalnie wysokie żądania finansowe związane z wielokrotnym żądaniem publikacji przeprosin w telewizji w miejscach w ramówce o najwyższych cenach emisji spotów reklamowych sprawiają, iż ten pozew działa zastraszająco na całe środowisko dziennikarskie, przez co w jednoznaczny sposób narusza zasadę wolności słowa, swobody wypowiedzi i dziennikarskiej niezależności" – zaznaczyło Centrum.

"CMWP SDP stoi w związku z tym na stanowisku, że wniesiony w niniejszej sprawie akt oskarżenia stanowi tzw. SLAPP (strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, poprzez zniechęcenie dziennikarzy do podejmowania trudnej i złożonej problematyki polityki międzynarodowej RP, w tym relacji z Rosją, w latach, gdy odpowiadał za nią były premier Donald Tusk, lider PO" – przekazano w oświadczeniu.

"Tłumienie krytyki"

Centrum Monitoringu Wolności Prasy odnotowuje również, że "kierowanie pozwu do sądu przeciwko dziennikarzom w tym wypadku służy w istocie tłumieniu krytyki, która stanowi niezbędny element społeczeństwa demokratycznego".

"Skutkuje to niszczeniem wolnej debaty i godzi w jeden z fundamentów porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest wolność słowa. W konsekwencji, ewentualne skazanie Pozwanych za realizację i emisję filmu dokumentalnego z gatunku publicystyki politycznej spowoduje tzw. efekt mrożący i będzie nie do pogodzenia z aktywnością i profesjonalizmem dziennikarzy, którzy w interesie publicznym mają prawo żądać wyjaśnień, wyświetlać kontrowersyjne sprawy, krytykować polityków i bronić w ten sposób państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP)" – napisano.

"Według oceny CMWP SDP, w niniejszej sprawie zachodzi zagrożenie naruszenia praw obywatelskich red. Marcina Tulickiego, red. Jarosława Olechowskiego i TVP S.A. W związku z powyższym CMWP SDP zapowiada objęcie monitoringiem w opisanej sprawy zgodnie z przepisami prawa, co jest uzasadnione celami realizowanymi przez Centrum oraz potrzebą ochrony istotnych dóbr chronionych prawem, w tym konstytucyjnych praw i wolności" – wskazano w dokumencie.

Na stronie portalu tvp.info poinformowano, że film "Nasz człowiek w Warszawie" będzie emitowany w TVP Info oraz TVP1 w sobotę.


PAP/dad

Zobacz więcej na temat: Donald Tusk Władimir Putin

Putin straszy świat wysyłając w rejs fregatę z rakietami

04.01.2023 16:44
Władimir Putin próbuje zastraszyć zachodnie społeczeństwa, wysyłając w dalekomorski rejs fregatę uzbrojoną w rakiety. Okręt "Admirał Gorszkow" ma operować na Atlantyku, Oceanie Indyjskim i na Morzu Śródziemnym. W ocenie niezależnych analityków wojskowych, to propagandowy zabieg, który z jednej strony ma zaniepokoić zachodnie państwa, a z drugiej utwierdzić Rosjan w fałszywym przekonaniu o militarnej potędze Rosji.

Ukraina zestrzeliła w tym tygodniu 80 irańskich dronów

05.01.2023 09:26
Według ukraińskich wojskowych, którzy rozmawiali z Politico, w dużej mierze jest to zasługa niemieckiego systemu Gepard, pojazdu, który może wysyłać podwójne strumienie pocisków. W ciągu ostatniego roku Berlin wysłał na Ukrainę 30 pojazdów Gepard, a w tym roku w drodze jest jeszcze siedem.