- W sprawie ujawnienia 24 kwietnia w okolicach Bydgoszczy obiektu wojskowego wszczęto śledztwo o czyn z art. 164 par. 1 Kodeksu karnego w zbiegu z art. 163 par. 3 Kodeksu karnego - powiedziała prokurator Wawryniuk.
Chodzi o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia. Zgodnie z art. 164 par. 1 kk, osoba sprowadzająca bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 paragraf 1 kk, czyli zdarzenie zagrażające życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Artykuł 163 par. 3 kk precyzuje, że chodzi o eksplozję "materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących".
Prokurator Grażyna Wawryniuk dodała, że na miejscu trwają czynności prowadzone przez prokuratorów, policjantów, Żandarmerię Wojskową oraz przedstawicieli kontrwywiadu wojskowego. Jednocześnie podkreśliła, że są to wszystkie informacje, jakie może obecnie przekazać.
O prowadzeniu przez prokuraturę postępowania w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego poinformował w czwartek rano na Twitterze minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
"Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pod nadzorem Prokuratury Krajowej, wszczął postępowanie w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego znalezionego w lesie kilkanaście kilometrów od Bydgoszczy" - napisał Ziobro.
Dodał, że na miejscu zdarzenia oprócz prokuratorów pracują wojskowi eksperci, policja, żandarmeria i przedstawiciele SKW.
Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej zapewniło, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. "W okolicach miejscowości Zamość ok. 15 km od Bydgoszczy znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Miejsce znaleziska badają funkcjonariusze Policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy" - informował na Twitterze resort obrony.
IAR/PAP/dad