Litwa zamknęła przejścia graniczne w miejscowości Ławaryszki na Wileńszczyźnie oraz Raigardas koło Druskienik. - W tym miejscu musi zostać ustanowiona żelazna kurtyna, ponieważ trzeba zapobiec próbom ominięcia sankcji nałożonych na Białoruś - mówił prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Dodał, że to Aleksander Łukaszenka zbudował tę kurtynę, decydując się w ostatnich latach na sfałszowanie wyborów i łamanie praw człowieka.
Minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite zaznaczyła, że decyzja ta ma też związek z ostrzeżeniami litewskich służb wywiadowczych, które przestrzegają o utracie kontroli nad cudzoziemcami wjeżdżającymi do kraju. - Powodami tych działań są wyzwania związane z bezpieczeństwem narodowym i sytuacją geopolityczną oraz ryzykiem związanym ze zwiększonym napływem obywateli Białorusi - wyjaśniła. Zamknięcie przejść ma też pomóc w walce z przemytem.
Na Litwie zostały czynne jeszcze dwa punkty kontroli granicznej na granicy z Białorusią. Mowa o przejściach w Miednikach Królewskich oraz Solecznikach. Został tam dziś wstrzymany jedynie ruch pieszy i rowerowy. Wilno zdecydowało się też na ograniczenie możliwości wsiadania i wysiadania pasażerów pociągów tranzytowych z i do obwodu królewieckiego, które zatrzymują się na litewskim terytorium. Litwini zdecydowali się też na ograniczenie liczby zezwoleń wydawanych białoruskim i litewskim przewoźnikom autobusowym.
IAR/dad