Redakcja Polska

Damian Duda nagrodzony przez polski MSZ. Ratuje życie na ukraińskim froncie

21.01.2025 11:27
Medyk pola walki Damian Duda odebrał w poniedziałek w ambasadzie RP w Kijowie nagrodę polskiego resortu spraw zagranicznych "Pro Dignitate Humana" ("W obronie godności ludzkiej"). Wyróżnienie przyznano za "zaangażowanie w pomoc Ukrainie na linii frontu podczas wojny z Rosją".
Szef polskiej placówki dyplomatycznej Piotr Łukasiewicz (P) i medyk pola walki Damian Duda (L) podczas uroczystego wręczenia dyplomu ministra spraw zagranicznych Pro Dignitate Humana w ambasadzie RP w Kijowie.
Szef polskiej placówki dyplomatycznej Piotr Łukasiewicz (P) i medyk pola walki Damian Duda (L) podczas uroczystego wręczenia dyplomu ministra spraw zagranicznych "Pro Dignitate Humana" w ambasadzie RP w Kijowie.Fot.: PAP/Vladyslav Musiienko

- Wyróżnienie przyznawane jest za bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych - mówił podczas uroczystości szef ambasady, Piotr Łukasiewicz.

- Damian Duda staje w obronie osób, których dotykają najpoważniejsze represje i największe prześladowania - prześladowania zbrojne. Osoby, które wraz ze swoimi kolegami i koleżankami z fundacji "W międzyczasie" wywozi z linii frontu, są najmocniej dotknięte przez totalitaryzm rosyjski, przez rosyjskie siły zbrojne, które dokonały i wciąż dokonują bezprawnej, niesprawiedliwej, brutalnej i krwawej agresji na Ukrainę - podkreślił dyplomata.

Ratuje rannych w Ukrainie

Duda, porucznik rezerwy i ratownik pola walki, zaangażował się w pomoc Ukrainie jeszcze w 2014 roku. Od początku inwazji Rosji na pełną skalę w lutym 2022 r. wraz z polskimi medykami ratuje ukraińskich żołnierzy i cywilów w ramach fundacji "W międzyczasie" .

- To dla mnie ważne wyróżnienie, które pokazuje, że robota, którą wykonujemy, jest ważna nie tylko i wyłącznie dla żołnierzy ukraińskich, ale także jest robotą ważną dla naszego kraju, naszej dyplomacji i naszych decydentów; to oznacza, że rozumieją oni, jak istotna jest kwestia wolnej i niepodległej Ukrainy oraz obrony Ukrainy - powiedział Duda w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Wyjaśnił, że on i jego grupa zajmują się "zabezpieczaniem" ukraińskich żołnierzy, rannych na pierwszej linii starcia. - Zdarza się, że ratujemy ludność cywilną. Trafiają się też przypadki, że ratujemy żołnierzy rosyjskich, którzy dostaną się do ukraińskiej niewoli - wyjaśnił.

Front niczym naginana gałąź

Pytany o obecną sytuację na froncie ocenił, że jest trudna. - Można porównać front na chwilę obecną do naginanej gałęzi. Gałąź się trzyma, natomiast od naporu zależy, w którym momencie ta gałąź pęknie. Materiał, którego najbardziej brakuje, to broń artyleryjska, ciężki sprzęt. Ale przede wszystkim brakuje ludzi, czyli tych, którzy nawet jak ta broń przyjedzie, będą w stanie wziąć ją do ręki i walczyć - oświadczył Duda.

Nagrodę "Pro Dignitate Humana" w wysokości 100 tys. złotych ustanowiono w 2011 roku. Przyznawana jest przez ministra spraw zagranicznych osobie lub organizacji pozarządowej za bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych i narażonych na represje oraz niezłomną postawę w obronie praw jednostki i poszanowania godności ludzkiej.


IAR/dad