"Coraz więcej oznak wskazuje na to, że ogół amerykańskiego społeczeństwa nie ma wiele cierpliwości do (...) miliardera", który dysponuje ogromną władzą i wpływa na działania rządu - zauważył "WP".
Gazeta podkreśliła, że w kolejnych sondażach wzrasta liczba negatywnych ocen bliskiego współpracownika prezydenta Donalda Trumpa. Ubiegłotygodniowe badanie zlecone przez dziennik "Wall Street Journal" ujawniło, że choć w październiku ubiegłego roku Musk mógł liczyć na taki sam odsetek zwolenników, jak przeciwników (45 do 45 proc.), to obecnie liczba krytyków sięga już 51 proc. (40 proc. nadal ocenia Muska pozytywnie).
Jeszcze bardziej negatywne nastawienie respondentów wykazał sondaż Reuters-Ipsos, z którego wynika, że w styczniu odsetek negatywnych ocen jest o 18 punktów procentowych wyższy niż wskazań pozytywnych.
Władza najbogatszego
Według "WP" opinii publicznej szczególnie nie podoba się to, że najbogatszy człowiek świata zyskał wiodącą rolę w administracji Trumpa. Musk niedawno stanął na czele Departamentu Efektywności Rządu. W sondażu AP-NORC aż 60 proc. ankietowanych Amerykanów odrzuciło pomysł, by prezydent kraju "polegał na opiniach miliarderów w kwestiach dotyczących decyzji politycznych". Przeciwnego zdania było 12 proc. ankietowanych.
Gazeta oceniła, że znaczenie sondażowych ocen Muska jest o tyle istotne, że Trump "otoczył się wieloma miliarderami", a jego polityczni przeciwnicy zaczęli już ich atakować. Podczas ceremonii zaprzysiężenia prezydenta z 20 stycznia w sąsiedztwie Trumpa, poza Muskiem, znaleźli się też m.in. miliarderzy Jeff Bezos i Mark Zuckerberg.
PAP/dad